USA a Asturia a sprawa Polska.

Day 632, 00:29 Published in Poland Poland by Vinniczek

Wszyscy wiemy w jak złym położeniu znajduje się obecnie Polska jak i cały EDEN. Utrata ostatniego regionu high, pochód wojsk ex-PEACE, solidny przyrost graczy w Francji. Tak, początkowo pomagały im błędy w grze ale teraz pomagają im przede wszystkim nasze błędy. Strata golda, problemy w komunikacji. Fakt, nie jest na razie pewne czy te tysiące kont w Francji to farmy multi czy prawdziwi gracze ale z tego co wiem, mieli solidnie przygotowane wsparcie reklamowe. Wszystko okaże się w swoim czasie, byle by ten nie był zbyt odległy.

USA. Wielu ma do nich żal, że walczyli w swoich rdzennych regionach. Ci którzy nie wiedzieli dlaczego rozpadł się Atlantis (poza ewidentną winą POGu 😉 teraz powinni to wiedzieć. Amerykanie mają gdzieś inne kraje, mają gdzieś nawet mechanikę gry. Jak wielu z nich pisało:
Nie przeprowadzę się do regionu z szpitalem Q5 bo nie mieszkam tam w rzeczywistości
W takiej sytuacji, po prostu trafia, gdy pozostałe nacje potrafią jeździć po całym świecie by wspierać swoich sojuszników. Amerykanie wolą bronić własnej, nikomu nie przydatnej (regiony medium) dupy w sytuacji gdy cały los wojny zależy od być albo nie być Asturias.
Edit:
Right, zdecydowali się na taki wariant ale chodziło mi tu bardziej o całą filozofię ich gry niż o ten dokładny przypadek z Asturias.

Polska. Widać, ile zmieniło się w naszym kraju. Świetnie działające grupy wojskowe, solidny dmg, bardzo dobra organizacja i system dofinansowywania. Jedyne czego potrzeba nam i całemu EDENowi to większej liczbie graczy. Na razie musimy próbować zaciekle stawiać opór, i to tego Was zachęcam.

Dzisiaj pal , dzisiaj wal
Spruje ciała szybka stal
Dzisiaj pal , dzisiaj rąb
Częstuj ogniem, sznurem bomb

Dzisiaj rzeź , dzisiaj miecz
Dzisiaj bij i rąb i siecz
Ręka noga mózg na ścianie
Ostra jazda - zabijanie.