Trzęsący portkami.

Day 797, 08:26 Published in Poland Poland by szfecki

Dawno, dawno temu w pewnym numerze Tygobzika, wspominałem o złośliwym bugu, który w trakcie walki uniemożliwia leczenie w szpitalu. Dziwię się, że jeszcze niczego z tym nie zrobiono. Błąd ten występuje tak często, jak operacje plastyczne Ibisza. Brak reakcji i jakiegokolwiek zainteresowania tą sprawą ze strony adminów, to kompromitacja.



Kolejna paskudna sprawa to pięciominutowy horror na Monetary Market. Załóżmy, że mamy we krwi 3 promile alkoholu ( w tym kraju jest to jak najbardziej możliwe) i nachodzi nas ochota na sprzedaż waluty w Erepie. Kiełbie we łbie więc wystarczy pomyłka o jedno zero i...pozamiatane. Przez 5 minut każdy może skorzystać z tej gafy, narażając ciebie drogi obywatelu na utratę całego życiowego dorobku. I zwykle wykorzystuje. Morał z tego taki, że lepiej nie pić alkoholu podczas tej gry.


I nagle wkroczył Don Diego z Hiszpanii.

Świeżutka sprawa z wczoraj: odczułem na własnej skórze.

Dzień przed wyborami nasze władze oddały Hiszpanom Alsace, z którego startowali kandydaci do Kongresu. Straciliśmy region, tracąc automatycznie okręg wyborczy. Jest to jeszcze do przełknięcia, bo kto by się przejmował kilkoma zwykłymi obywatelami? Władza ma to w d.... drogi erepowiczu. Zawsze można próbować za miesiąc prawda?


Nie czaję.

To nie wszystko. Najgorsze jeszcze przed nami. Powyższy stan uniemożliwia opuszczenie szeregów partii (np. w celu udania się do kraju gdzie lepiej płacą - w ePL dostaniesz jałmużnę 10 PLN ze skilem 6 w land) ponieważ otrzymasz taką o to wiadomość:

Jesteś wśród kandydatów do kongresu, więc nie możesz zrezygnować z tej partii przed zakończeniem wyborów do kongresu.

Ciekawe. Przecież nie można jednocześnie być i nie być kandydatem do kongresu. Tutaj najwyraźniej można.

Jeżeli nie wszyscy jeszcze rozumieją, pragnę poinformować, iż nie opuścimy kraju jeśli jesteśmy członkami którejkolwiek partii.

Pytam, kto przeoczył taką bzdurę?!

Czekam i czekam na nowy mod ekonomiczny. Ponoć fantastyczny...Śmiem wątpić, trzęsąc portkami.