koncik poezji szyfrowanej

Day 293, 01:07 Published in Sweden Poland by Miles Teg

pozwolilem sobie zalozyc na nowo periodyk okrutny

pozwolilem sobie uwieczniac dziela natury nieosiagalne kopiujac bestialsko doktor jest ostantnim zbawcą

o to one

to powstanie stlumic

to powstanie sltumic
powstanie stlumic
stanie tlumic
tanie umic
anie
wislawa nobliwa rzeką wislą spluwa jak ta wanda co na teutona widok pokrzywila sie artretycznie. bic codziennie bije, nastolatek z rana, nemca w hełm w toalecie. wśrót helmuckiego stękania.
i tyle powiem
a Wy chcielibyscie zacytowac klasyka dzierzacego reklame?
oszukali mnie!
banda zlodziei polskich decydentow
a tak zupelniepowaznie - szwedzi i rumuni tudziez toże mem zdaniem moze i inne spakcone z niemi krajiny w ramach programu ratujmy kraje nadbaltyckie ale nie rosje ani niemcy beda z nami w zmowie.
a ja z dzika orgazmiczna rozkosza rzuce sie ( a zauwazyliscie ze ta swinia ze smutno twarzo co byla szefuniem agresorkich frycow za czasu wojny z istnijacym panstwem naszym, nie ma wogole statow? dekownik pierdolony. madrzyc sie pierwszy ale zeby walczyc to juz nie. nawet prosie nieskrobane rysujac plany budowy drog, nie zawalczyl przeciwko wegrom. trzeba go sprzedac na szwedzka palownie) do gardel junkierskim ślimakom jak tylko ktos im zechce dac sera na pierogi.
wynijdzie azaliz laskawa pani hej karczmarzu! sledzie i beczka łojotoku!
kaprawy samiec śni sie pod stołem, latoś jurnie stułę łamano. chlopocze w gamonie na kontrabasy, krzysztof oliwa i kajakiem 2 razy. nie moze to byc aby atłasy welury i kwasy, kto moze pomoc mial on kiedys niewiele reklamował kadź i nikt nie powiedzial mu jak zyc. nie poradzi korwinn mikke dlatego pagony zabrał w kieszen i gmera tam łapką w rekawiczce. ciągnie z gardła lorda vadera lecz zieleni nie zje chleba. to nie glupota jeno wymogi, gdziez mamy teraz obsmalic nogi? doprawdy zgasic by ten wizjoner. niestety zabral go sylwester staloner.


a oto kolejny


a ja tapir tapir tapir uwaza em ze pociag do kobiet transsyberyjskich przyjazni miedzyplanetarnego robienia kupy mozna ostrzac nozy stos zaobserwowac - doktor kaplan zmienia rybe w las - na oltarzu forsy pelne misy. zobowiazanie wobec poczucia wlasnej murzynskiej wartosci jako roboczogodziny bawelnianej przez human resources, czyli nas, to rzecz niezwykla jak poczucie wdziecznosci dziwicy widzacej wlasna krew miesieczna. raczej general jaruzelski sie tym juz nie podnieca, gdyz zimni jak ryba z jego pieca najemnicy przebieraja w majtkach. nie sa szczerze mowiac madagaskarskie zwierzatka warte wyprawki za skin huh? tak przynajmniej podejzewam. garncarz rzekl do konwii - bedzie z cziebie niezly sracz. to dobrze - odpowiedziala misa.


i nastepny


kielbasa wurst sausage, I love zockys buttchicks!!!!!!!!
they worm. warm worn worn
z daleka widac latajace pieklo. dzieje sie klasztorny skorek, ksionca wyrzuca smieci worek. smierdzi siarka spod zegarka na oltarzu lez kolarzu. zamieniony kundel scisle, paszy nie je dupa smieje. zachowawszy swa tozsamosc, rano mozna by zocky'emu, kroic nerki na kolderki, jak te rece spod ornatu. pokazemy temu swiatu.
mielonka mielonka, ktos widzial moze jak trebaczowi wywialo sie w postnik, po czym jak smola lazla po kole? potem zakrzyknal "bede brau cie w aucie". nie bylo malzxenstwa wiec nie bylo okropienstwa. dzwigiem by mozna leczyc porady, nie lubie slowa porady. brzmi jak "zdrady". chodzil dzis ksiadz po koledzie? nie, to chyba i nie bedzie.


this is our native Polish folklore poetry related to erepublik SO DONT LET THEM LED YOU ASTRAY DEAR ADMINS.


IF YOU DO NOT UNDERSTAND THIS EVEN USING TRANSLATOR YOU ZOCKY, DO NOT BOTHER YOURSELF. just go and get ban.



Jesli macie podobne elementy tworczosci wlasnej lub interesujace godne zamieszczeia - cudzej, zachecam Was moi drodzy do tworzenia wlasnych tomikow poezji, by uwieczniac te doniosle chwile przyplywajacej weny.
ew zamieszczajcie je w komentarzach.

Pozdrawiam Was Ciule a szczegolnie Ciebie zocky maly kapusiu.