Akita - symbol wierności.

Day 684, 07:01 Published in Poland Poland by szfecki

Witam wszystkich czytelników.

Na początku chciałbym podziękować wam za głosy oddane na moją gazetę. Każdy kolejny artykuł Tygobzika czyta coraz większa rzesza eobywateli co już jest dla mnie sporym sukcesem i miłą niespodzianką. Mam nadzieję, że z czasem będzie was coraz więcej.
Jeszcze raz bardzo, bardzo dziękuję.


Dzisiejszy bohater to pies. Niby nic szczególnego. Jednak jest to pies niesamowity. Urodził się w Japonii około 5.000 lat p.n.e. choć wzmianki o jego praprzodkach sięgają nawet 15.000 lat p.n.e. Akita Ken(Inu) - bo o nim mowa - to pies szczególny. Posiada niesamowitą urodę oraz osobowość, zadziwiająco podobne do ludzkiej:



Inu to przesympatyczny piesek... Dla właściciela. W stosunku do obcych jest podejrzliwy, mało wylewny, okazuje chłód i zdecydowany brak zaufania. Natomiast wobec swojego pana i członków jego rodziny - lojalny i opiekuńczy; prawdziwy towarzysz.


Japonia słynie nie tylko z pięknych psów🙂

W Japonii uważany za dobro narodowe i symbol psiej wierności. Nawet z wyglądu przypomina Azjatę(przyglądając się nieco uważniej, widać u Akity lekko skośne oczy, charakterystyczne dla tamtejszej ludności). Postawą i nienaganną sylwetką, dorównuje nie jednemu owczarkowi. Ba! Według mnie jest o niebo piękniejszy!
Niech was tylko nie zmyli jego pogodny, sympatyczny pyszczek🙂 Akita posiada silny instynkt łowiecki. Należy do grona tzw. myśliwskich szpiców japońskich. Dlatego też, nie wskazane jest spuszczanie go ze smyczy czy dopuszczanie do przebywania w towarzystwie innych zwierząt domowych takich jak kot, świnka morska, chomik itp. Mój pies przekonał się o tym na własnej skórze🙂 Cud, że w ogóle przeżył.

Na zakończenie wspomnę o miłości Japończyków do tych zwierząt. Japońskie Ministerstwo Wychowania w 1931 r. uznało Akitę Ken za "dziedzictwo kulturowe" i przyznało dotacje rządowe dla hodowli tych psów.



Dziś o 18:00 wojna z Litwą. Będę walczył razem z wami ale nie ukrywam swego niezadowolenia faktem, iż atakujemy bliski nam kraj, tak pod względem historycznym jak i kulturowym. No ale cóż...

pozdrawiam was
szfecki