Minister Finansów o Wojsku Polskim...
DeJoT
Temat wraca jak bumerang....
Odziały czy pospolite ruszenie?
Sprawiedliwość społeczna wymaga, żeby każdy dostawał tyle na ile zapracował (nie mylić z przydziałem po równo, bez względu na zaangażowanie - socjalizm to choroba którą trzeba leczyć).
Prywatnie uważam, że najchętniej widziałbym wariant z rozdawaniem broni, gdzie wszyscy dostają sprawiedliwie - osiągamy w ten sposób najszybszy przyrost damage w skali społeczeństwa.
Będąc już troche w rządzie wiem jednak, jak trudne jest pogodzenie tego wariantu ze skutecznością bojową i 'nieuciążliwym' czasem na wykonanie.
Może najpierw powiem jakie są zalety tego wariantu - dwie główne:
1) najszybszy sposób na wyszkolenie społeczeństwa - słabym przyrasta szybciej
2) cost/effective - czyli najekonomiczniejszy
Wady:
1) zakładając że tak jak ostatnio, zgłasza sie 800 ochotników; donate broni, biletów dla każdego zajmie 3 minuty (kupno biletów, kupno broni, captcha, ewentualne przelewanie kasy, wystawianie stocka etc). Obsłużenie takich 800 osób przez:
- 1 osobe to 40 godzin.
- 2 osoby to 20 godzin.
- 4 osoby to 10 godzin
- 8 osób to 5 godzin
- 16 osób to 2.5 godziny
- 32 osoby to 1.25 godziny / na osobe.
W ostatnim zgłoszeniu, gdzie ochotników było właśnie 800, bron otrzymało 300 osób, rozsyłane to było przez 6 osób.
Daje to 50 osób na głowe * 3 minuty = 150 minut spędzone przy donate i uzupełnianiu captchy.
Rozciągłość w czasie to ponad 2.5 godziny. Kto lubi wysyłać przez 2,5 godziny broń, raz za razem? Kto by się pisał na ochotnika i chcialby chociaż godzine nieustannie rozsyłać broń, bilety kilkudziesięciu osobom? Czy można zakładać, że po paru razach taka osoba mówi - dość!? Twierdzę, że tak.
2) Biorąc pod uwagę powyższe, w bitwach strategicznych, gdzie dowództwu zależy na ataku z zaskoczenia (bo nie zawsze przecież wiadomo czy bitwa to na serio czy ściema) tylko i wyłaczeni w końcowej fazie bitwy (10 minut do końca) NIERALNYM jest skoordynowanie ataków wszystkich osób, tak żeby po paru sekundach mur skoczył / spadł o 30-40k dmg. Słabością tej metody jest więc to, że niski dmg rozłożony w czasie jest łatwo kontrolować przez obrońce i łatwo nadrabiać. Brak tutaj efektu "Wcisnełem F5 i mur z 30k zrobił sie -10k oO psiajegomać!".
3) Ludzie potrafią oszukiwać. Niestety, ułamek osób z pewnością albo by zwyczajnie się wycfanił i nie wykorzystał broni, albo wykorzystałby przez pomyłkę nie tam gdzie trzeba (np wciskając nie ten 'guzik') albo ... ktoś by mu urwał od internetu i nie zawalczyłby wcale. Na szczęście tylko ułamek więc najmniej znacząca wada. Problemem jest kontrola.
Wariant drugi - obecnie wspierany przez rzą
😛
Prywatne oddziały militarne
Czym jest taki oddział? Jest to swojego rodzaju decentralizacja tworu zwanego umownie 'Wojsko Polskie'. W obecnej chwili WP to grupy po kilkadziesiąt osób, same produkujące sobie broń oraz iron, których głównym celem jest samoszkolenie się - gra w erepublik dla nich to głównie płaszczyzna wojenna. Grupy te do niedawna nie otrzymywały żadnego wsparcia od rządu, działały gdzie chciały i kiedy chciały. Ostatnio jednak Wspólpraca na linii "MON-grupy" zaczyna układać się coraz lepiej. Powstał kanał dla "MON-dowódcy oddziałów", gdzie będą omawiane detale akcji, przydział dofinansowań. Dowódcy przekazują rozkazy w ramach oddziaów, rozdzielają zasoby, broń, bilety. Oddziały mają swoje fora, kanały na ircu.
Niedawno wyszedłem z propozycją płacenia oddziałom za zadany dmg, licząc że te bardzo mobilne jednostki jeszcze bardziej zwiększą swoją skuteczność oraz liczebność. Po raptem dwóch płatnych bitwach widać, że przy dobrym dofinansowaniu oddziały potrafią zadać na luzie ponad 200.000 dmg. A to zapewne i tak nie wszyscy. Negatywny 'czynnik ludzki' również działa, ale w mniejszym stopniu. Onacza to, że takie grupy skutecznie pokierowane mogą mieć decydujące znaczenie w bitwie. Dlatego system dofinansowań będzie działać dalej - przynajmniej dopóki jestem MGiF ;p
Druga część tego artykułu będzie tyczyć się szczególnego przypadku, bitwy o Yukon.
Akcja była planowana przez kraje Eden. Strona polska postanowiła zabezpieczyć Yukon. Kilkadziesiąt osób wylądowało w Yukonie i zaczeło się RW, wraz z kilkoma regionami. Peace oczywiście musiałobyć lekko zaskoczone, damage szedł spory. Po pierwszym dniu w 'Polskim' regionie było zdaje sie -30k dmg na koniec dnia. Nastepnego dnia dmg stopniowo rósł, Iran wraz z innymi krajami PEACE systematycznie pilnował muru na poziomie ok 10k na plus. Oddziały wojskowe miały w ciągu ostatnich 10 minut zadać kilkadziesiąt k dmg i ostatecznei zjechać mur na minus, co oznaczałoby odbicie regionu. Tak też się stało w kilku regionach. Yukon niestety się wybronił. PO analizie doszliśmy do wniosku, że 10 min do końca to było za dużo na atak.
Plan awaryjny, miał mieć 2 cele, czyli oprócz głownego - zbicie muru, drugi - wyszkolenie generałów na FM. Łaczny dmg który miałbyć zadany na 5 minut przez generałow to ok 30k. Wartość, która wydawała się być decydująca. Niestety do szczęscia zabrakło 2k dmg.
Koszt tej operacji to 240g (czyli pełne tankowanie, plus bronie q4).
Nie da się ukryć, że byliśmy blisko, jednak ciągle za daleko. Myślę że ta akcja pokazuje, że potrafimy już się organizować i zaczynamy być realną siłą. Nasi wojskowi niestety są słabsi i musimy się z tym pogodzić. Czemu zatem nie wysłaliśmy 3 najsilniejszych FMów? Szczerze? Liczyliśmy że się uda, a przy okazji 3 generałów awansuje (lub zbliży się do awansu o 1-2 bitwy).
Niestety Yukon pozostał w Iranie.
Czemu o tym piszę? Ano temu, gdyż automatycznie po tej akcji pojawiła się fala krytyki - niestety od głównych krytykantów systemu dotowań dla najsilniejszych - czyli Whiteye oraz bezkitu. Nie da się ukryc, panowie Ci są zatroskani o losy wszystkich polskich żołnierzy i pragnęliby (podobnie jak ja i pewnie każdy) aby w Polsce wszyscy szybko zdobywali doświadczenie oraz kasa na broń szła dla każdego a nie dla "wybranych".
Panowie W oraz b. Z całym szacunkiem dla Was, ta akcja nie mogła opierać się na wysyłaniu kilkuset osób. Dlaczego? Starałem się to uświadomić w pierwszej części artykułu. Musieliśmy wydać tego golda na kilka osób. Tylko w ten sposób da się prowadzić szybkie i dobrze skoordynowane akcje. Przegraliśmy z dużo silniejszym, ale ich zaskoczylismy (na kanale Eden wielce zdziwiony był np prezydent Hiszpanii, który pochwalił nas za ogromne postępy).
Wiem że to nie jest idalnie sprawiedliwe, że gold dostały 3 osoby, ale na litość boską, sprawiedliwość społeczna nie zawsze idzie w parze z efektywnością.
Obiecanki Ministra - czyli może by tak pomóc nie-oddziałom?
Analizując sytuację, oraz nie chcąc wiecznie czytać negatywnych komentarzy tych samych osób, które czasem wydają się prowadzą krucjatę z każdym rządem, doszedłem do wniosku że spróbujemy czegoś jeszcze innego.
Wstępny plan - dofinansowanie dla słabszych graczy, nie będących jeszcze w oddziałach.
Jak? Pokrycie znacznej części kosztów (być może 60-100% - musimy to przeanalizować) ale dopiero po odbytej walce.
Czyli jak to się odbywałoby w krokach?
- MON wypuszcza Doc'a z formularzem do wypełnienia, określając ramy (np siła od 5-
😎
- rząd oblicza ile procentowo refundujemy, myśle że pierwsza bitwa może być dla testu 100%.
- Następuje bitwa, chętni gracze za swoje zasoby kupują bronie i walczą. (będzie to bitwa bez biletów zeby nie było kosztów).
- następnie trwa zliczenie kto ile zadał obrażeń i na tej podstawie zapisanym na listę wyplacany jest ekwiwalent za zakup broni.
Postaram przeanalizować do dokładnie.
Pomysł został przedstawiony rządowi godzine temu, na razie trzeba się z tym przespać i pomyśleć jak tu spowodować, żeby krytykantom rządu odebrać argumenty ;p (a przy okazji wyszkolić ludzi
😛)
Spokojnej nocy i lekkich komentarzy,
DeJoT,
Minister Gospodarki i Finansów
Comments
"Sprawiedliwość społeczna wymaga, żeby każdy dostawał tyle na ile zapracował (nie mylić z przydziałem po równo, bez względu na zaangażowanie - socjalizm to choroba którą trzeba leczyć)."
Nasza partia Anarcho-Nacjonalistyczna [AN] promuje socjalizm utopijny, dla każdego obywatela po 10 wellness-packów oraz po 15 broni q5 do tego darmowe przeloty międzykontynentalne O! i co ty na to ?
Chętnie się zaangażuję w walkę, jednak jako n00b mam małe pole manewru 🙂
Przede wszystkim przydałby się ktoś, kto wytłumaczyłby przystępnie zasady walki. Wszystkie niuanse i technikalia.
dobry artykuł
Mam propozycję co do ewentualnego szybszego rozdzielania zasobów na dużą (800 osób) grupę ludzi: co 10 (czyli w sumie 80 osób) wybieramy na rozdzielacza, jego grupka ma 10 osób. Do tego 10 super-rozdzielaczy, którzy rozdzielą wszystko pomiędzy rozdzielaczy. Z głównego skarbu zasoby idą do super-rozdzielaczy, następnie do rozdzielaczy, aż w końcu do odbiorców. Super-rozdzielacz kontroluje rozdzielaczy, jak ktoś z końcowych czegoś nie dostanie, to się właśnie do niego zgłasza.
W ten sposób każdy z "węzłów" nie ma więcej, niż 10 osób do obsłużenia, co drastycznie zmniejsza czas zużyty na to wszystko.
Problem tylko wtedy, gdy ktoś z rozdzielaczy nie wywiąże się z obowiązków (super-rozdzielaczy będzie mało, więc można spokojnie dobrać zaufanych ludzi).
Ale zgadzam się, że małe, mocne oddziały mają dużo zalet i jednak to tam powinna iść duża część budżetu. Choć masówka może się przydać przy obronie przy większych atakach, gdzie zaskoczenie dużo nie pomoże.
Ciekawy artykul. Ja sie tylko pytam czemu jak ja sie meczylem z wbijaniem rang nikt mi nie pomagal? 😃
@tharkang, w tej grze system "drzewkowy" się nie sprawdza. Był już wiele razy testowany i za każdym razem okazywał się porażką.
@DeJoT, co do Yukon zgadzam się. Zaatakowaliśmy zdecydowanie za wcześnie. Polskie oddziały uderzyły po raz ostatni na ok. 2-3min przed końcem, przez co daliśmy wrogom czas na obronę. Wykorzystali i wygrali...
@Noah, argumentacja typu: nie, bo ja tak nie miałem jest jedną z najgorszych, że nie użyje innych słów. Finansowanie grup wojskowych jest jednym z najlepszych wyjść na dzień dzisiejszy.
Co do młodych graczy, to może wprowadzić jednak mentoring. 240g na trzy osoby to po 80g na głowe. Dla młodych niewyobrażalna wręcz kwota. Może dotując daną osobę taką kwotą zobowiązywałoby się ją do pomocy iluś tam młodym graczom - już na własną rękę? Bronie Q1 oraz co równie ważne pomoc w zaznajomieniu się z mechaniką nie kosztują aż tyle.
Na forum mógłby powstać dział gdzie prowadzono by rekrutacje do grób obsługiwanych przez poszczególnych "tanków" czy przez grupy militarne. Tutaj kolejna sprawa, może najlepsze i najbogatsze grupy mogłyby stworzyć swoje akademie, gdzie nie byłoby ustalonych żadnych limitów przy rekrutacji.
Temat rozwinąłem na forum http://www.erepublik.com.pl/forum/t-2996" target="_blank">http://www.erepublik.com.pl/forum/t-2996
Według mnie jest to bardzo dobry i realny plan. Teraz rząd zajmie się szkoleniem wojskowych, którzy mogą mieć w najbliższej przyszłości decydujący wpływ na rozwój bitwy.
Jest to doskonała szansa dla wszystkich frakcji politycznych. Wszyscy tak wspaniale rozdają broń, teraz będziecie mogli rozdać jej znacznie więcej 🙂
Pozdrawiam
zbychoo
czy tak ciezko ci jest napisac artykul w ktorym bys nie klamal?
'po tej akcji pojawiła się fala krytyki - niestety od głównych krytykantów systemu dotowań dla najsilniejszych - czyli Whiteye oraz bezkitu.'
'Panowie W oraz b. Z całym szacunkiem dla Was, ta akcja nie mogła opierać się na wysyłaniu kilkuset osób.'
gdzie napisalem ze w tej akcji mieli byc wykorzystani mlodzi gracze?
kilkakrotnie pisalem o tym ze zostali wybrani zbyt slabi gracze do tankowania (sam to przyznales w tym artykule), akcja byla zle zorganizowana (atak nastapil zbyt wczesnie - to tez przyznales) i ze lepiej bylo wykorzystac 'polowiczny' system dofinansowania (przynajmniej na tyle, na ile bylo to mozliwe - o tym nic nie wspomniales)
o mlodych graczach pisalem tylko i wylacznie w kontekscie nabijania rang - uwazam ze lepiej jest nabijac rangi mlodszym graczom niz generalom
jestem przeciwnikiem tankowania ale nie da sie ukryc ze czasami jest to konieczne - chcialbym zebysmy w przyszlosci dysponowali duza i mobilna armia ale, poki co, nic tego nie zapowiada
@whiteye -- wydaje mi się, że nieco zadinterpretujesz słowa dejota 🙂.
w takim razie co Dejot mial na mysli piszac mi ze akcja nie mogla sie opierac na wysylaniu kilkuset osob? kwestionowalem to w jakkolwiek sposob?
czy moja krytyka ma jakikolwiek zwiazek z systemem dotowan najsilniejszych? czy podczas bitwy o Yukon zostali wykorzystani najsilniejsi gracze?
po prostu planowac szybciej to beda efekty 😉
finansowanie oddzialow to jest lepszy pomysl, bo oddzialy w wielu przypadkach swiadcza o aktywnosci graczy. po co finansowac citizena, ktory wchodzi raz na dobe?
z dostaniem sie do oddzialow problemu nie ma ! kto chce sie zaangazowac i dostac dofinansowanie to po prostu sie zglasza. czy to do akademii czy glownego skladu. to na prawde nie jest problem. wystarczy chciec i poswiecic troche wiecej czasu na wspolne walki.
SELEKCJA musi byc !
@Whiteye bezkitu pisal o mlodszych graczach, a ze macie podobne poglady jestescie w tym samym zdaniu 😛
@whiteye -- bo taki był kontekst całej dyskusji w komentarzach pod moim artykułem? bo tłumaczono, dlaczego w yukonie znalazło się 3 a nie 300 graczy? bo masz w zwyczaju zadawanie pytań, na które już odpowiedziano?
dlaczego za wszelką cenę szukasz dziury w całym? dla samej sztuki pisania? powtarzamy się już któryś raz.
ps. 'nadinterpretujesz', sorry za literówkę 😉
@marchewa -- dokładnie 🙂.
@sabrre:
Jakie "finansowanie oddziałów"??? Przecież Z PIENIĘDZY PODATNIKÓW rząd podarował po 80 GOLD na wellness packi i po 40 sztuk broni Q4 TRZEM osobom. Osobom wybranym - nie wiadomo dokładnie jak i dlaczego - po jednej z każdego z trzech głównych oddziałów, z których każdy liczy po kilkadziesiąt osób. To znaczy, że PRYWATNE osoby dostały prezent od rządu, a nie oddziały.
@sabrrre, oddzialow jest pelno, KAZDY znajdzie sobie miejsce. Od BDS, PASU i innych na GROMIE, PMTFiE i POGu kończąc.
To byli czlonkowie oddzialow, wyzsza ranga - wiecej dmg - wiekszy pozytek dla oddzialu.
vingaer:
czy ja pytalem dlaczego w Yukonie znalazlo sie 3 a nie 300 graczy?
szukam dziury w calym?
dla przypomnienia: akcja zakonczyla sie niepowodzeniem, ktorego mozna bylo uniknac (wystarczylo postawic na silniejszych graczy i bardziej racjonalnie dysponowac goldem) a rzad, zamiast przeprosic i wyciagnac wnioski, chwali sie tym.
kiedy probuje wyjasnic dlaczego tak sie stalo, ktoras osoba z rzedu powtarza mi ze nie mozna bylo wyslac na ta operacje 300 zolnierzy (w co nie watpie) a kiedy dalej zadaje swoje pytania, okazuje sie ze jestem krzykaczem.
zdaje sobie sprawe ze najlepiej by bylo gdyby wszyscy glaskali rzad po glowce i przyjmowali bezkrytycznie jego decyzje ale jakos nie potrafie sie na to zdobyc - moze przez to ze nadinterpretuje fakty.
O ile się orientuję, te trzy osoby, byli to żołnierze o największej szansie osiągnięcia dzięki temu finansowaniu FM. Z tego co pamiętam jedna z tych trzech osób dokonała tego.
Pozostałym zapewne niewiele już brakuje
To była 1 (JEDNA) osoba w każdym oddziale. Więc to konkretna PRYWATNA osoba dostała prezent. To nie był "pożytek dla oddziałów", tylko dla konkretnych, jak najbardziej pojedynczych osób. JEDNA dostała, nie oddział.
Jakby chodziło o dofinansowanie oddziałów, to nie podarowano by hojną rączką kupy państwowych pieniędzy dla trzech osób, po JEDNEJ z oddziału, tylko rozdzielono dla co najmniej 15-30, po 5-10 w każdym oddziale.
Tak jak Whiteye pisze: Nie postawiono na silniejszych, żeby najefektywniej wykorzystać środki w tej bitwie. Ani na oddziały, żeby najefektywniej wykorzystać środki, patrząc w dalszej perspektywie. Dlaczego więc rząd zrobił prezent 3 (słowie: trzem) osobom? Bo tak rządowi było NAJŁATWIEJ. Bo się nie chciało.
@Log18os:
"O ile się orientuję, te trzy osoby, byli to żołnierze o największej szansie osiągnięcia dzięki temu finansowaniu FM. Z tego co pamiętam jedna z tych trzech osób dokonała tego.
Pozostałym zapewne niewiele już brakuje"
I co z tego? W samym tylko PMTF jest parę osób, którym niewiele brakuje do FM. Warto pakować kupę złota i broni dla trzech osób, żeby JUŻ TERAZ, NATYCHMIAST, koniecznie dziś, któryś wbił FM, bo inaczej zdobyłyby ten stopień samodzielnie za dosłownie parę dni???
Bardzo łatwo się robi pokazowe prezenty z CUDZYCH pieniędzy.
@borzymir: Nie postawiono na silniejszych, żeby najefektywniej wykorzystać środki w tej bitwie. Ani na oddziały, żeby najefektywniej wykorzystać środki, patrząc w dalszej perspektywie.
polecam w tym miejscu art rzecznika oraz cytat "Grupom wojskowym rozdawano także broń Q4 oraz bilety".
osoby wysłane z GROMu [10] oraz PMTF [7] otrzymały po broni Q4, aby zadać jak największy dmg przy optymalnym wellness. POG nie dostarczył stosownej listy, więc załapali się tylko na bilety na drugi dzień.
@vingaer:
Po JEDNEJ sztuce broni Q4 (mylę się?) dla każdego z 10 członków oddziału, ale 40 (słownie: czterdzieści) sztuk Q4 oraz do pełna wellnessboksów dla JEDNEGO człowieka.
Nadal twierdzisz, że rząd podzielił środki tak, żeby jak najefektywniej je wykorzystać?
To już jest żałosne.
Log18os:
problem w tym ze przy okazji tej operacji probowano upiec dwie pieczenie na jednym ogniu i to sie na nas zemscilo.
nie chce mi sie robic dokladnych obliczen ale jestem przekonany ze za ta kase moglibysmy sprawic ze kilku-kilkunastu kapitanow (nalezacych do oddzialow wiec sprawdzonych w akcji) awansowalo by na pulkownika, dzieki czemu osiagnelibysm lepszy efekt szkoleniowy
moglismy rowniez ta kase przeznaczyc na najsilniejszych graczy co, w polaczeniu ze wspolfinansowaniem, przynioslo by lepszy efekt militarny
niestety wybralismy najgorsze, bo posrednie, rozwiazanie
vingaer:
'Nie postawiono na silniejszych, żeby najefektywniej wykorzystać środki w tej bitwie.'
i byl to blad - srodki byly by lepiej wykorzstane wlasnie gdyby postawiono na najsilniejszych i skorzystano by ze wspolfinansowania
decentralizacji zarządzania to jedyny sensowny sposób na takie operacje w skali Państwa... nie ma narzędzi to rozsyłania broni masowo, więc to chyba jedyne rozwiązanie.
Jednak z tym czasem to grubo przesadziłeś. Ostatnio rozsyłałem 100 broni Q1 do 100 osób i zajęło mi to ciut ponad godzinę... czyli sporo mniej niż minutę na profil. Nie powiem, żeby to było super interesujące zajęcie, ale rąk do pracy nam nie brakuje. Trzeba tylko je zaangażować.
Whiteye ma rację. Wy ciągle o tym, że nie można było wysłać 300 graczy, a chodzi właśnie o to, że Ci generałowie żeby nabijać rangę to powinni wydawać własny szmalec, jeżeli chodziło o nabiciej jak największego dmg to trzeba było wysłać FM-ów, jeżeli chodziło o nabicie rang to trzeba było wysłać np. kapitanów, Wy chcieliście zrobić i to i to. Abstahując od tego czy Wasze posunięcie było słuszne czy nie wyrabiacie w młodych wrażenie, że nigdy nie wejdą do elity skoro nawet rząd pomaga silnym, a słabi muszą radzić sobie sami/ Makcimov
IMO za wbicie dmg nagrodę powinna dostawać cała grupa - ale to wewnątrz niej już powinna być decyzja jak to rozdzielić. Czyli po prostu przekazywać nagrodę dowódcy / skarbnikowi, a niech on to rozdziela pomiędzy wszystkich.
Pytanie n00ba: czemu system drzewkowy się nie sprawdzał?
Cyt. "Wiem że to nie jest idalnie sprawiedliwe, że gold dostały 3 osoby, ale na litość boską, sprawiedliwość społeczna nie zawsze idzie w parze z efektywnością."
No widzisz mistrzu a tym razem efektywność poszła w parze ze sprawiedliwością. Czyli zero sprawiedliwości i zero efektów.
Ale podobno wyjątek stanowi o regule.
Co do całej sytuacji wyraziłem swoje zdanie w tym artykule
: http://www.erepublik.com/en/article/rzecznik-rz-du-01-czyli-co-s-ycha-na-podw-rku-889700/1/all" target="_blank">http://www.erepublik.com/en/article/rzec[..]/all
Ale napiszę tu coś o rozdawaniu broni:
"Wady:
1) zakładając że tak jak ostatnio, zgłasza sie 800 ochotników; donate broni, biletów dla każdego zajmie 3 minuty (kupno biletów, kupno broni, captcha, ewentualne przelewanie kasy, wystawianie stocka etc). Obsłużenie takich 800 osób przez:
- 1 osobe to 40 godzin.
- 2 osoby to 20 godzin.
- 4 osoby to 10 godzin
- 8 osób to 5 godzin
- 16 osób to 2.5 godziny
- 32 osoby to 1.25 godziny / na osobe.
W ostatnim zgłoszeniu, gdzie ochotników było właśnie 800, bron otrzymało 300 osób, rozsyłane to było przez 6 osób.
Daje to 50 osób na głowe * 3 minuty = 150 minut spędzone przy donate i uzupełnianiu captchy.
Rozciągłość w czasie to ponad 2.5 godziny. Kto lubi wysyłać przez 2,5 godziny broń, raz za razem? Kto by się pisał na ochotnika i chcialby chociaż godzine nieustannie rozsyłać broń, bilety kilkudziesięciu osobom? Czy można zakładać, że po paru razach taka osoba mówi - dość!? Twierdzę, że tak."
A ja się zapytam czy ktoś kazał wam wysyłac na raz wszystkie bronie? Czy nie można podjąć długo falowego działania np. w kazdym tygodniu rozdawane 700 broni q1
("NBP odrobiło 'koszt' w ciągu 30 godzin" chodzi o koszt poniesiony w trakcie bitwy o yukon. Gold wydany na tankowanie tych 3 generalów to 2500 broni q1 chyba co tydzień 700 broni to nie jest aż tak duzo, a inwestycja jak najbardziej słuszna )
czyli codziennie 100? Gdyby zajmowało się tym 10 osób kazdy dziennie wysyłał by 10 broni czy to naprawde dużo? Więc nie mówicie że to nie realne, że dużo czasu to zajmuje itp. bo chyba po prostu wam się nie chce czegoś zrobić...
mackcompany:
na dobra sprawe, przy odrobinie dobrych checi, mozna by uniknac czasochlonnego rozdawania broni a zamiast tego zwracac kase po bitwach - wystarczylo by napisac skrypt, ktory, na podstawie sily i zadanych obrazen, sprawdzal by kto ile razy walczyl i na tej podstawie obliczal by kwote zwrotu (teraz, kiedy bron u nas jest tak tania, nie bylo by problemu ze ktos zaopatruje sie za granica)
przy takim systemie mozna by podzielic bitwy 'z dofinansowaniem' na dwa rodzaje - treningowe (w ktorych zwrot otrzymywali by gracze z nizszym skillem - nie musza to byc oczywiscie bitwy typowo treningowe ale o mniejszym znaczeniu dla nas) i bitwy o znaczeniu strategicznym - gdzie zwrot uzalezniony bylby od zadanych obrazen - dzieki temu zadowoleni byli by i gracze wyskliowani i mlodzi a rzad moglby rozdzielac pieniadze w zaleznosci od stanu skarbca i panujacej sytuacji.
Witam, swoją obszerną uwagę nt dofinansowań militarnych zostawiłem na forum: (http://www.erepublik.com.pl/forum/t-2996#35676)