∞ Nasz kochany NFZ
![Poland](http://www.erepublik.net/images/flags_png/S/Poland.png)
Tomator
Królowa karo i król
- No gdzie, gdzie mi z tym?! - wydarła się operatorka MOPa - No gdzie?! Dopiero żem, scheisse, podłogę umyła! I musiał przyjść i wyschweinić!
- Dzień dobry, ja do szpitala.
- Jeszcze żyje, nie przeszkadza - odpowiedziała kobieta, przesuwając dziewiątkę kier na dziesiątkę trefl.
- Ale ja jestem ranny, krwawię.
- Ja też czasem krwawię i do szpitala z tym nie biegnę. Nic nie poradzę, kontrakt z NFZ się skończył, nie ma wolnych miejsc.
Jeszcze jedno małe pole bitwy
Rannemu zawirowało w głowie, przed oczyma pojawiły się czarne płatki. Sam nie wiedział, czy to ze złości, czy z ubytku płynów fizjologicznych. Zacisnął zęby, napiął mięśnie. Krew uderzyła do głowy, mroczki zniknęły. Karty wciąż posłusznie poddawały się woli recepcjonistki.
- Bug, bug! - zawołał stłumiony głos w głębi korytarza, gdzie znajdowały się sale chorych - Bug! Aaaa!
- Do you see? A bug! Bug!
Ranny podszedł do łóżka. Przez szparę uchylonej szufladki widać było rąbek taśmy medalu Battle Hero. Na szafce, w słoiczku, wzrok przyciągały trzy karabinowe pociski. Kamil155 ujął w rękę słoiczek i przyjrzał się zawartości. Na płaszczu każdego z pocisków widniało wygrawerowane laserem logo "GROM". Świat się kończy. Wszędzie bugi, a w szpitalu tylko wrogów leczą.
- Bug! The second one! Bug!
- Wzywaj Boga padalcu, wzywaj. Już czas.
Okulistyka
- Pani doktór! Pani doktór! - piskliwe wołanie rozległo się po kilku minutach w głębi korytarza - Angielski pacjent się był przekręcił! Pani doktór!
- No. To teraz macie wolne miejsce - powiedział kamil155 z przekąsem, którego pielęgniarka jakby nie zauważyła.
- Się pójdzie, się położy się. Nie przeszkadza. Nie widzi, że pracuję?
Zanim znów dotartł na miejsce, salowa zdążyła zmienić pościel. Poprzedni lokator chwilę wcześniej wyjechał z karteczką na paluchu u nogi. Kamil155 czuł się trochę nieswojo. To pewnie z upływu krwi. W ciągu pół godziny został rozebrany, zbadany i opatrzony. Po godzinie salowa, kobieta o ciepłym, matczynym spojrzeniu, przyniosła talerz rosołu.
- Przepraszam, ale ja nie jem mięsa. Nikt inteligentny nie te tego, co miało oczy!
- Pan się nie martwi kochanieńki, to rosół z bezgłowych kurczaków. One nie mają oczu.
- Ale ja widzę, o, tu pływają...
- To są oczka z tłuszczu, spasły się bestie ostatnio. Nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło.
Na pytania, jak się robi taką gazetkę, odpowiedziałem w artykule Jak zdobyć MM. Czyli było o obrazkach oblewanych tekstem i takich tam. Jeśli coś jeszcze nie jest jasne, proszę pytać, a w razie potrzeby uzupełnię ów artykuł.
Comments
1 🙂
vote 🙂
2 🙂
Vote 🙂
3 🙂
Vote 🙂
4 🙂
Vote 🙂
5 🙂
Vote 🙂
http://img171.imageshack.us/img171/3791/combobreakereliuz3.jpg" target="_blank">http://img171.imageshack.us/img171/3791/[..]3.jpg
6🙂
Vote 🙂
Tremade na prezydenta.
rosołek był nieświeży i prosze o pomoc.
Fakt, kość była i uszkodziła jelito. Dałem gościowi gifta, ale jak widać wciąż ma problem, ledwo daje radę pisać. Jeśli ktoś ma litość, ochotę i go stać, kamill155 będzie wdzięczny za pomoc.
poleciał jeden ode mnie 😉
W Pomeranii też nie mogę się uleczyć, MM też jest zabugowane...co za dzień 😉
Że się przyczepie, damę pik na waleta karo? To chyba nie tak działa w pasjansie 😛
@Burcik
Masz rację, trochę pojechałem. Pik na pik oczywiście.