[economy] Eksplozja demograficzna a głód na świecie/ Baby Boom against famine

Day 763, 08:47 Published in Poland Poland by Deosib

Reklama - mój chorwacki przyjaciel napisał tekst specjalnie dla epolskiego rodzącego się pokolenia. Proszę przynajmniej rzucić na niego okiem http://www.erepublik.com/en/article/croatia-welcomes-young-polish-brothers--1100272/1/20 🙂

Podziękowanie: Carbonowi za ereptools. Gdyby nie te narzędzia, moje przypuszczenia pozostałyby przypuszczeniami i luźnymi obserwacjami.
Credit: To Carbon for creating ereptools. Thanks to them, my suppositions could be transformed into mature thoughts.

Streszczenie: "Panem et circenses! Wtedy chleb musi być coraz bielszy, a igrzyska coraz krwawsze." (S. J. Lec)
Abstract: "Panem et circenses! But then the bread must be more white and games more bloody." (S. J. Lec)

PL Głównym tematem licznych publikacji jest ostatnio eksplozja demograficzna. Mieliśmy niedawno baby boomy w Hiszpanii, Chorwacji, Serbii i innych krajach. Ale to co się dzieje w ePolsce przebija wszystko. Stabilny dotąd wzrost populacji świata zwiększył swoją dynamikę w ciągu ubiegłych 2 tygodni (rys. 1).


Rys. 1. Populacja eRepublik (kliknij PPM i wybierz "pokaż obrazek" by zobaczyć go w pełnej krasie)

W ciągu ubiegłego tygodnia populacja świata zwiększyła się z 246 tys. do 265 tys. obywateli - co jest przyrostem o 19k lub 8%. Z tego, w ePolsce przybyło 17-20 tys. obywateli (tylko w czasie pisania tego artykułu przybyło 800 osób, trudno więc dokładnie określić). Można więc powiedzieć, że w perspektywie ostatniego czasu, nasz kraj jest "odpowiedzialny" za zmiany demografii światowej. I tak właśnie będę analizował dalsze zjawiska - ePolskę traktując jako źródło zmian, a ruchy w innych gospodarkach jako odpowiedź na zmiany w naszej.

Gołym okiem widać, jak przekłada się to na ceny żywności - jeszcze tydzień temu bochenek Q1 kosztował w ePolsce 0,55 PLN, przedwczoraj przekraczał 0,90 PLN. Wynikło to z nagłego wzrostu popytu na chleb, wywołanego wzrostem demograficznym, oraz wynikającym z nich spadkiem ilości chleba na rynku (rys. 2).


Rys. 2. Zapasy chleba w ePolsce.

Wszystkim którzy wątpią w prawa ekonomii polecam porównanie przebiegu tego wykresu z cenami. Chleb najdroższy był wtedy gdy było go najmniej (cena reaguje z pewnym opóźnieniem na ilość towaru, wynosi ono w przybliżeniu 20 godzin). Nasz baby boom przebiegł w 2 fazach (słabsza tydzień temu i silniejsza teraz) - odpowiadają im odpowiedniej wielkości gwałtowne spadki podaży chleba. Niemniej, widać że po chwili zaskoczenia, rynek dąży do napełnienia się potrzebnym towarem (czytaj: drożyzna wywołana opróżnieniem półek w sklepie motywuje producentów i handlarzy do wytężonej pracy).

Zmiany ilości chleba Q1 wynikają z różnych przyczyn, ale myliłby się ten kto by za najważniejszą z nich uznał zwiększenie krajowej produkcji. Moim zdaniem najważniejszy był eksport - przeprowadzany na różne sposoby - oraz inne zjawiska (takie jak substytucja).

Jeszcze 2 tygodnie temu dość tani chleb można było kupić w eNiemczech, bardzo korzystne ceny obowiązywały także w eChorwacji i eStanach eZjednoczonych. Analizowanie gospodarki amerykańskiej pominę, gdyż jest ona powiązana z wieloma, nie tylko ePolskim rynkiem. Pozostałe wymienione są jednak świetnym materiałem do wyciągania wniosków (rys. 3-5)


Rys. 3. Zapasy chleba w eNiemczech.

eNiemcy są krajem niewielkim, również ich rynek ma małą pojemność - przez co jest najbardziej wrażliwy na zmiany relacji pomiędzy popytem a podażą. "Skok" na eniemiecki chleb był więc krótki i szybko wywołał silne skutki. Mój org przebywał wówczas po drugiej stronie Odry i pamiętam że eniemiecki bochenek Q1 kosztował w przybliżeniu 50-55 gr (przy 53-56 groszach w ePolsce). Aż pewnego dnia cena skoczyła. Ten dzień to był 16. grudnia. Z przebiegu wykresu widać, że poziom chleba przed 15.12 i po 16.12 zmienia się stabilnie, natomiast pomiędzy tymi dniami zmienił się skokowo. To znaczy, że eniemiecki rynek chleba Q1 jest stabilny i wystarczy na lokalne potrzeby, a skok który nastąpił w połowie miesiąca wynika z nagłego wyeksportowania chleba za granicę (w związku ze stanem wojny, należy się spodziewać że eksport ten miał postać przemytu). Można przypuszczać, że podobne "skoki" miały miejsce również na innych pomniejszych rynkach.


Rys. 4. Zapasy chleba w eChorwacji

Kraj naszych najlepszych przyjaciół przeżył dynamiczny wzrost populacji miesiąc temu i rynek chleba zdążył się już po tym wydarzeniu ustabilizować - Chorwaci zbudowali nowe piekarnie, a ich rynek żywności jest w tej chwili jednym z największych w eświecie. Chorwacki chleb był odpowiednio tani, by zwrócić uwagę naszych importerów, jednak ze względu na rozmiary chorwackiej gospodarki, wpływ przemieszczania towaru do ePolski nie był już tak silnie odczuwalny. Początkowo import z eChorwacji miał postać niemal wyłącznie przemytu, oraz rozdawania chleba ePolakom przez eChorwackich obywateli i organizacje dobroczynne. Jednak - można to zauważyć na wykresie - import przyśpieszył przedwczoraj. Zbiega się to w czasie ze zmianą (praktycznie zniesieniem) cła na chleb uchwaloną przez nasz rząd.
Równocześnie ceny echorwackiego chleba rosną i stają się coraz mniej atrakcyjne.


Rys. 5. Zapasy chleba w eJaponii

eJaponia, podobnie jak eNiemcy, jest krajem niewielkim (a nawet dwukrotnie mniejszym), przy czym, jeszcze tydzień temu miała niemal najtańszy chleb w eRepublik (około 0,35 JPY). Na atrakcyjność japońskiego chleba dodatkowo wpłynął spadek wartości japońskiej waluty (z 0,033 g do 0,031 g). Nic więc dziwnego że polscy handlarze wyruszyli właśnie do tego kraju po zaopatrzenie. Jak to wpłynęło na japoński rynek chleba? Można powiedzieć, że oczyszczająco. Cena chleba w Japonii rośnie i dziś najatrakcyjniejsze oferty są po 0,40 JPY.

ereptools potwierdza: Światowe zasoby chleba Q1 spadają (rys. 6, proszę zwrócić uwagę na skalę wykresu).


Rys. 6. eŚwiatowe zapasy chleba.

Brakuje jednak jeszcze jednej ważnej informacji. Jak się ma zwiększona konsumpcja do całego łańcucha dostaw? Spojrzałem na zapasy zbóż (rys. 7-😎


Rys. 7. Zapasy zbóż w ePolsce


Rys. 8. Zapasy zbóż w eŚwiecie.

Przyznam się, że cen zbóż nie śledzę, nie wiem więc co się stało u progu eksplozji demograficznej. Czy przewidując nadejście głodu i zwyżki cen właściciele farm postanowili przetrzymać swoje zapasy w celach spekulacyjnych? A może spadła produkcja chleba (z przyczyn spekulacyjnych) i dlatego produkowane w dotychczasowym tempie zboże zaczęło się gromadzić?

Pewne jest, że głód nam nie grozi... jeszcze przez jakiś czas. Z powodu prymitywizmu modułu ekonomicznego, byliśmy dotąd skazani na nadprodukcję, teraz ją wreszcie możemy zagospodarować. Może się jednak okazać że jej nie wystarczy. Do tej pory nowo przybyli do eŚwiata obywatele będą już jednak w stanie założyć własne firmy, które ich wyżywią (o ile przedtem nie założy ich ktoś inny). Tak czy inaczej, zapasy chleba wystarczą jeszcze na parę tygodni (chyba że rozwój populacji będzie nadal tak intensywny, wtedy znacznie krócej). A zapasy zboża na miesiące - trzeba będzie tylko podnieść wydajność sektora piekarskiego.

Ilość chleba w ePolsce wzrosła, ceny zaczęły spadać, sytuacja wydaje się opanowana. A mechanizm rynkowy po raz kolejny pokazał że działa i reguluje 🙂

Pozostaje ostatni problem - kto da tym wszystkim nowym obywatelom pracę? Firmy państwowe w tej chwili zatrudniają blisko 8 tys. osób. Za kilka dni te osoby będą miały Skil 2, Wellness przekraczające 90 - i staną się wydajnymi pracownikami. Gdzie wtedy pójdą?
==================

ENG Demographic explosion as a main topic of recent publications. Recently we had baby booms in Spain, Croatia, Serbia and other countries. But what happens in ePoland beats all of this. Increase in world's population which was until now stable, get more momentum during last 2 weeks (fig. 1)


Fig. 1. eRepublik population (click RMB and choose "show picture" to see it in it's full detail)

During last week eWorld population has changed from 246k to 265k citizen - what means 19k increase, or 8%. During this time ePoland gained 17-20k of new citizen (it's hard to tell exactly). Therefore it can be said that recently ePoland is "responsible" for majority of global demography changes. So I'll analyse global changes as a response to ePolish changes.

With a bare eye one can see how baby boom affects food prices - more than week ago one loaf of Q1 bread cost 0,55 PLN, while two days ago it was above 0,90 PLN. This is natural (if you believe Libertarians) effect of rapid demand change, which caused drop of available food (fig. 2).


Fig. 2. Food Q1 stock in ePoland.

Everyone who doubts in laws of economy is advised to compare run of this graph with prices. The bread was more expensive when it was in biggest scarce (the price react to market changes with a bit of a lag - about 20 hours in this case). Our baby boom run in 2 phases - lesser one a week ago, and much stronger - now; they correspond with sudden drops in bread supply. However, it can be seen that after a while, the market tends to fill itself again with needed goods (what means: price hiking caused by empty spaces in shops motivates producers and traders to work further).

Increase of food Q1 supply are caused by different factors, but I doubt that development of home production is the most important of them. I think that much more influencing was export - done in different ways. Effect of substitution had some influence on supply, too.

About 2 weeks ago quite cheap bread could be bought in eGermany, eCroatia, eUSA, and other countries. I will not analyze eAmerican market, because it's linked to many others, what would bias such an analysis. But others are very good illustration, so I'll look at them more closely (fig. 3-5)


Fig. 3. Bread stock in eGermany.

eGermany is a small country, their market is also of not that big volume - what makes it more sensitive on changes between supply and demand. My org account happened to spend last month there, so I watched their prices at that time.
Usually, eGerman food market is in balance - domestic production is enough to cover the demand, so the stock and prices are rather stable. But about half of the month the stock moved rapidly, what can be seen on the graph above. I remember, that during two days the price went up significantly and ceased to be concurrent comparing to ePolish one.
It can be assumed, that eGermany was not only country where first baby boomers were looking for food, and such drop of stock can be seen in other small countries too.


Fig. 4. Bread stock in eCroatia.

Our friends country experienced dynamic development more than month ago and food market could stabilize itself after this - new bakeries were build and now it's one of the biggest food markets in eWorld. For this reason, it's much more stable than others and all changes in demand shouldn't have as big effect on it.
Initially eCroatian bread was cheap enough to attract looks of ePolish traders. Initially import of eCroatian food to ePoland based on donations, therefore it was limited. In this place I would like to thank all our Croatian friends who helped us to get this food - by sending it to us, as charity donations, or to help our trade. It can be seen at the fig. 4, that two days ago speed of emptying eCroatian stock increased - this started in the same moment when ePolish government changed import tax on food from 99% to 1%. Do you still don't believe in market behaviour? By the way, eCroatian bread prices started to go up and at the moment they are hardly concurrent to ePolish.


Fig. 5. Bread stock in eJapan

Another country where our scouts (and ereptools.net) discovered cheap bread is eJapan. This country, similarly to eGermany, is a small (twice as small, to be precise) one, but their food market is a bit different. eJapanese bread was one of the cheapest in eRepublik (about 0,35 JPY). Attractiveness of eJapanese goods were increased by the drop of JPY value (from 0,33 gold to 0,031 gold). It's not surprising then, that ePolish traders approached Nippon to get themselves supplied with food. How did it affect eJapanese market? Well, we can say that it was very clearing experience. Price of eJapanese bread started to increase and now it's about 0,40 JPY.

ereptools agree: Global stock of food Q1 falls (fig. 6).


Fig. 6. Global bread stock.

There lack one more important information. How increased food consumption affects the whole supply chain? I have looked at grain stock (fig. 7-😎


Fig. 7. Grain stock in ePoland


Fig. 8. Grain stock in eWorld.

I admit, I don't follow prices of grain, so I don't know what happened in the mid of December. Did prices went up and grain suppliers started to stock it more and more in order to sell it later at prices much higher? Or maybe, because of the same reason, did bread production dropped, what lessened demand on grain?

Famine won't come soon, that's sure. Because of too simple eRepublik economy, we were forced into overproduction, now we will have occasion to use it to good (what means: feeding new citizens). Stock of bread will be enough for weeks, and stock of grain is a buffer for another weeks or even months.

The amount of bread in ePoland was risen, prices started to go down, situation seems to be under control. And the market proved again to be able to regulate itself 🙂

The last problem that remains is: who will give jobs to new citizens? State enterprises employ almost 8 thousands of people. In few days those people will achieve Skill 2, their Wellness will rise to 90 - and they will become normal, ready for good work employees. Where will they go then?