Informacje od Marszałka Kongresu - odpowiedź na wszystkie pytania wszechświata
Marszalek Kongresu
Witam i jednocześnie przepraszam za przerwę od ostatniej publikacji. Jako rekompensatę ujawnię dziś odpowiedź na wszystkie pytania wszechświata, odpowiedź, którą dopiero teraz dane zostało poznać Kongresowi.
Odpowiedź na wszystkie pytania wszechświata
Liczby nie kłamią. Nie ma przypadków, wszystko ma swój ukryty, ale określony cel. Ukryte znaki mówią do nas, starają się przekazać nam swoją mądrość. Większość z nich pozostaje niezauważone tym razem jednak udało nam się zgłębić tą tajemnicę. Odpowiedź na wszystkie pytania wszechświata to…. „57”.
To nie może być przypadek. Nie dalej jak kilka dni temu przygotowałem raport aktywności kongresmanów, który jasno wskazywał, że w przeciętna frekwencja w głosowaniu wynosiła 57%. Statystycznie niemal co drugi parlamentarzysta zapominał o swoim obowiązku wyrażania woli w imieniu swoich wyborców. Wtedy jeszcze nie wiedzieliśmy tego, co dziś. Ale nie uprzedzajmy faktów…
Kiedy pisałem tamte słowa głosowanie nad Konstytucją, najważniejszym aktem prawnym, trwało w najlepsze. Nikt nie spodziewał się, że gdy dobiegnie ono końca okaże się, że za Ustawą Zasadniczą opowie się… 57% kongresmanów. Nie jak życzyliby sobie apologeci Konstytucji tajemnicze 66,6% (2/3), ale właśnie 57%. Przypadek? Ktoś wierzy, że to przypadek?
Krajobraz po uczcie
Nowa kadencja Izby będzie musiała zmierzyć się z projektem Ustawy Zasadniczej. Poprzednia pozostawiła po sobie wiele materii godnej analizy. Wypracowano kruche kompromisy. Pojawiają się jednak pomysły, by ponownie poddać debacie kluczowe kwestie niezależnie od wypracowanych w poprzednim miesiącu rozwiązań. Ponownie poruszono kwestię zasadności istnienia Trybunału Konstytucyjnego, ale pojawiły się też nowe kwestie – interpelacja obywatelska, czy tryb zmiany Ustawy Zasadniczej.
Syndrom Machu Picchu
Nie milkną echa głośnej sprawy Peru. Także w Kongresie, gdzie parlamentarzyści żądali wyjaśnień od Rządu. Niektórzy w swoich pomysłach szli znacznie dalej i obarczali odpowiedzialnością także sojusz militarny. Nastrojów nie ochłodziła nawet informacja o nominacji na jedno z ważniejszych stanowisk w EDEN-ie byłego prezydenta ePolski Fartmana. W sprawie każdy postawił sobie za punkt honoru podzielenia się swoją opinią. Nie znane jest tylko stanowisko samych zainteresowanych – Indian Keczua.
Sprawy mniej istotne
Z mniej istotnych praw wypada wspomnieć, że parlamentarzyści kontemplują ostatnio nadane obywatelstwa. A, i jeszcze odbyły się wybory do Kongresu. Wszystkim serdecznie gratuluję, a nowych posłów zapraszam do zapoznania się z ze stosownym wątkiem na forum. Przypomnę, że tryb prac opisany jest w Regulaminie Kongresu, ale w razie jakichkolwiek pytań z chęcią pomogę i odpowiem na wątpliwości. Życzę wszystkim wytrwałości i rzetelnej pracy przez całą kadencję.
A poza tym uważam, że Kartagina powinna zostać zburzona
Zapraszam do korzystania z pomocy Mężów Zaufania. Wszelkie informacje o tym jak działa ta instytucja znajdziecie pod adresem. Pamiętajcie, pomoc Mężów Zaufania to wygodny i bezpłatny sposób na bezpieczne transakcje.
Z poważaniem,
halifax18
Marszałek Senior Kongresu
Comments
pjontka!
1?
Konstytucji nie udało się uchawalić bo nie była dobra tylko z powodu numerologii?
Przeciw głosował sam element wsteczny? Rzucaliście perły przed wieprze a teraz macie żal ze wieprze nie łykały bez sprzeciwu?
Naprawdę wam palma odbiła! Uważałem Ciebie za rozsądniejszego człowieka. Zero wyciągania wniosków i zero przyznania się do własnej winy a następnym razem będzie lepiej!
@bezkitu,
Zawsze szanowałem Cię za niezależność, a nawet pewną odmienność, ale Twoje wypowiedzi w kwestii konstytucji są zwyczajnie kompromitujące(a to już któraś z kolei).
Przypisujesz nam - jej zwolennikom - wszystkie najgorsze możliwe cechy, natomiast nie przedstawiłeś ani jednego merytorycznego argumentu, który by ją dezawuował. Ani jednego merytorycznego argumentu, który wskazywałby inny sposób uporządkowania systemu i relacji władzy.
Krytykować - zwłąszcza niezbyt konstruktywnie - najłatwiej.
bzylek
PJONTKA!
pozwolę sobie na wyjaśnienie pewnej kwestii. Styl dzisiejszego wydania postanowiłem uczynić mniej formalnych. Wyrazem tego jest szczególnie pierwszy śródtytuł. Zasadza się on na zbiegu okoliczności, gdzie ponowie pojawia się liczba "57". To naprawdę tylko konwencja żartu, nie niosąc ze sobą żadnych elementów ocennych.
Dodatkowo pragnę zauważyć, że nie można porównywać 57% całego składu Izby (frekwencja), do 57% głosujących. Jedynym wspólnym elementem jest jedynie "liczba". Sugerowanie, że tekst w jakikolwiek sposób przekazuje myśl, że aktywne osoby głosowały "za" Konstytucją uważam za niezrozumienie. Ba, samą taką tezę uważam za
irracjonalną (bazującą na odmiennych czynnikach). Powtarza jeszcze raz: nie ma korelacji między aktywnością, a głosowaniem "za" lub "przeciw".
Swoją drogą może następnym razem powinienem jednak pozostać przy stylu oficjalnym? 🙂
Ok Przypisaem Ci złe intencje ale nie zbywaj tego złym zrozumieniem odbiorców bo nie było to tylko moje wrażenie.
"To nie może być przypadek. Nie dalej jak kilka dni temu przygotowałem raport aktywności kongresmanów, który jasno wskazywał, że w przeciętna frekwencja w głosowaniu wynosiła 57%. Statystycznie niemal co drugi parlamentarzysta zapominał o swoim obowiązku wyrażania woli w imieniu swoich wyborców. Wtedy jeszcze nie wiedzieliśmy tego, co dziś. Ale nie uprzedzajmy faktów…
Kiedy pisałem tamte słowa głosowanie nad Konstytucją, najważniejszym aktem prawnym, trwało w najlepsze. Nikt nie spodziewał się, że gdy dobiegnie ono końca okaże się, że za Ustawą Zasadniczą opowie się… 57% kongresmanów."
Po co więc w ogóle pisałeś o tym?
spieranie się o pojedyncze słowa nie ma żadnego znaczenia skoro rozmawiamy o czymś co dotyczy fundamentów.
Ale generalnie nie spodziewałem się niczego innego niż to ze was po prostu nie zrozumieliśmy 🙂
Odpowiedzią zawsze jest 42! Jeśli wyszło 57 to znaczy tylko, że postawiono złe pytanie. 🙂
odpowiedzią zawsze jest 44. jeśli chcecie to obśmiać to przynajmnie się postarajcie... samemu nie ocierać się o śmieszność.
Potakiwaczy brak?
@bezkitu: Po pierwsze - nie pisałem do ciebie, o tobie, ani nawet przez ciebie. Po drugie - o krynico wiedzy wszelakiej - halifax pił do "Autostopem przez galaktykę" Douglasa Adamsa. Moja odpowiedź także.
Po pierwsze jedyną krynica wiedzy wszelakiej jesteś TY. Ja zawsze przyznaję się do błędu. Nie mam nic do stracenia i nie pretenduję do miana nieomylnego czego i Tobie gorąco życzę.
"Autostopem przez galaktyke" czytałem dawno temu co nie zmienia faktu że nigdy bym się nawet klasyką literatury SF nie podpierał gdy brak mi argumentów. To po pierwsze słabe po drugie degraduje dzieło na które się powołujesz. (O tym że to kompletnie kretyńskie nie warto wspominać)
Kogokolwiek byś nie zacytował (może Obiwankenobi ma jakąś zgrabną sentencję na ten temat) nie zmienia to faktu że daliście ciała w sprawie konstytucji i zwalanie tego na kogokolwiek nic wam nie da. Na forum widać to wyraźnie i każdy może ocenić to jak chce.
@bezkitu: Jeśli jeszcze nie zauważyłeś, to napiszę otwartym tekstem: nie podejmuję dyskusji z tobą, a twoja opinia ma dla mnie wręcz krytycznie zerowe znaczenie.
@nikodem _73 Jeśli nie zauważyłeś to ja sam już dawno postanowiłem nie wdawać się z Tobą w jakiekolwiek dyskusje.
I to nie dlatego że Twoja opinia nie ma dla mnie żadnego znaczenia. Wszyscy możemy się czegoś nauczyć od swoich adwersarzy. Nawet jeśli ich wiedza w interesującym temacie jest bliska zeru a ich ego rozdęte do monstrualnych rozmiarów. Pozdrawiam i nie zapomnij pozdrowić ode mnie Yodę, Riddica, Spidermena i innych znanych konstycjonalistów.
To też otwarty tekst czy trzeba napisać jeszcze jaśniej?
No to ja się cieszę, że się nie udało tego uchwalić 🙂
bezkitu to zaiste ciekawe podejście do "niedyskutowania"... dziwne tylko, że objawia się odpowiadaniem na posty innych ^__^
@bezkitu
WYJMIJ SOBIE KOREK
Odsyłam do "Wahadło Foucalta", Umberto Eco.
Może zrozumiesz ton arta halifaxa i wypowiedz Nikodema 🙂
/PsychoFish
@Lunarek Nie odpowiadałem przez bardzo długi czas aż się dałem sprowokować późno w nocy... Prześledź kto był pierwszy a kto musiał się tylko bronić.
@PsyhoFish Ja własnie o tym przez cały czas. Zamiast argumentów odsyłanie do kąta. Ludzie którzy się z wami nie zgadzają są nieaktywni w grze a w realu nic nie czytają i dlatego was nie rozumieją. Na takie szufladkowanie nigdy nie będzie zgody. Nic mnie tak nie wkurza w tej grze jak arogancja niektórych ludzi.
Czytam sobie po czasie całą treść dyskusji i tylko śmiać mi się chce. Nie mam zamiaru nikomu wmawiać tego co miał ma myśli bo w nim nie siedzę. Ale mogę chyba skrytykować to na co wygląda jego twórczość?
Można jeszcze coś krytykować czy to przywilej wąskiej grupy ludzi?
"wyjmij sobie korek" Zacznij może od swojego korka...
Ta konstytucja według mnie wygląda tak jak na siłę byście chcieli ją przepchnąć. Po co nam ona ?
@bezkitu - mój korek dawno temu wyjety, a artykul halifaxa mnie po prostu rozbawil 🙂
Krytykowac wolno, nawet wiecej - TRZEBA! Ale jezeli ktos to robi w sposob hmmm... trudno zrozumialy / niemerytoryczny - musi sie liczyc z narazeniem na smiesznosc. Zakładam, że jako ktoś uważający się za osobę inteligentną, liczyłeś się z tym ryzykiem. Dla mnie jest jasne, i podejrzewam, ze dla kazdego srednio rozgarnietego i srednio inteligentnego czytelnika rowniez, ze liczba "57" jest tu porownana i przytoczona zartobliwie (i tak, w nawiazaniu do Adamsa - ludzie znajacy te niezbyt gruba ksiazeczke badz skecz Monthy Pythona o swietym granacie recznym wylapia to od razu), a ty robisz z tego afere zarzucajac halifaxowi, ze sugeruje cos strasznego. On zas sobie po prostu - inteligentnie zartuje. We wspomnianym "Wahadle" jest taka scena o odleglosci od okna do pobliskiego kiosku, z której wyprowadzono propocje pyramid - w tej kategorii to traktuję...
"Ludzie którzy się z wami nie zgadzają są nieaktywni w grze a w realu nic nie czytają i dlatego was nie rozumieją. Na takie szufladkowanie nigdy nie będzie zgody."
Kto i kiedy to powiedział?
W jaki sposób?
komu?
Ja na pewno nie. Jeżeli ktokolwiek się tu szufladkuje - to wyłącznie ty sam. Ty sam odpowiadasz za listę swoich lektur, własną aktywność w grze, swoje poglądy.
ERGO: bezkitu - Kłamiesz, przytaczasz nieprawdziwe zarzuty i przypisujesz m. in. mi arogancję. Potwierdź tę tezę argumentami, by uczynić tę gołosłowną póki co krytykę choć minimalnie prawdziwą - wówczas podyskutujemy. Wyłącznie pluć potrafi nawet lama. Nie umiem sobie wyobrazić jak dużej frustracji bądź kompleksu niższości trzeba, żeby w ten sposób reagować na ewidentny żart.
Jeżeli nie czytałeś wspomnianych tu książek - to twoja sprawa, zaluj, moze dlatego nie wylapales zartu. 😉 Nadal polecam wyjęcie korka, zdecydowanie pomaga 😉
😁
/oczywiscie PsychoFish
@TaiShogun - Konstytucja jest pewna forma umowy spolecznej, regulujacej najwazniejsze elementy panstwowosci.
W moim - i nie tylko moim - przekonaniu ePolska osiagnela rozmiar, ciezar i liczebnosc spolecznosci wymagajacej pewnej regulacji zaleznosci "na gorze" - pomiedzy rzadem a kongresem - oraz mozliwosci obywatelskiej kontroli.
Dla tych najmlodszych z nas - to moze byc lekcja wlasnych praw i obowiazkow jako obywatela.
Dla tych starszych - proba zmierzenia sie z materia, w ktorej w RL w Polsce strasznie smierdzi 🙂
"ERGO: bezkitu - Kłamiesz, przytaczasz nieprawdziwe zarzuty i przypisujesz m. in. mi arogancję. Potwierdź tę tezę argumentami, by uczynić tę gołosłowną póki co krytykę choć minimalnie prawdziwą - wówczas podyskutujemy. Wyłącznie pluć potrafi nawet lama. Nie umiem sobie wyobrazić jak dużej frustracji bądź kompleksu niższości trzeba, żeby w ten sposób reagować na ewidentny żart."
No i możemy tak jeszcze długo. Moje zarzuty są bardzo konkretne i nie rozumiem po co mam powtarzać po raz kolejny coś co możesz sobie przeczytać wyżej. Więc sorry ale nie wmawiaj mi kłamstwa ani poczucia niższości. Jeśli ktoś z nas teraz pluje to na pewno nie jestem to ja. A Ty dodatkowo nie czytasz dokładnie tego co komentujesz o czym będzie zdanko na końcu.
Przyznaję że z powodu późnej pory mogło mnie trochę ponieść. Przypisałem halifaxowi złą wolę choć dotychczas żadnym tekstem na to nie zasłużył. Wystarczyło po prostu zwrócić uwagę porównywanie niegłosujących kongresmenów do przeciwników konstytucji jest po prostu nie fair. Niezależnie od tego czy ma się to na myśli czy tylko żartuje. Wytłumaczył to zresztą w swoim komentarzu i to mogło zakończyć spór ale niestety nie zakończyło.
Konstytucja niestety wzbudza emocje i to właśnie widać w tej dyskusji. Problem w tym żeby rozmawiać o tym w odpowiedni sposób.
Jeśli zamiast przedstawiania własnego zdania widzę pouczenia to zawsze będę reagował w ten sam sposób.
"Jeżeli nie czytałeś wspomnianych tu książek - to twoja sprawa, zaluj, moze dlatego nie wylapales zartu. 😉
Mógłbyś dokładnie czytać komentarze do których się odnosisz.
"Nadal polecam wyjęcie korka, zdecydowanie pomaga 😉"
Posiadam korek w wannie i w zlewozmywaku w barku stoi tez jakieś wino od którego zacząć? Widzę jesteś weteranem w tej sprawie. Może coś doradzisz?
"Ale generalnie nie spodziewałem się niczego innego niż to ze was po prostu nie zrozumieliśmy 🙂"
I ja u tym momencie powinienem uznać zaprawę za wyjaśniona. Tak bywa, że ktoś coś niedostatecznie jasno przedstawi albo ktoś zinterpretuje coś niezgodnie z intencją. Jesteśmy jednak cywilizowanymi ludźmi i potrafimy sobie wszystko wyjaśnić. Ja ze swojej strony przepraszam, jeśli tekst mógł być dwuznacznie rozumiany. Po prostu nie zdawałem sobie z tego sprawy.
Pozdrawiam obu dyskutantów 🙂
"Wystarczyło po prostu zwrócić uwagę porównywanie niegłosujących kongresmenów do przeciwników konstytucji jest po prostu nie fair. (...)Problem w tym żeby rozmawiać o tym w odpowiedni sposób."
I o to mi chodziło 🙂 halifax zastosował bardzo zręczny retoryczny chwyt, niepotrzebnie psozło na noże.
Tak więc - będąc niepoprawnym sangwinikiem - sugeruję kolejność 1. korek od wina (z nadobną niewiastą) 2. korek w wannie (niewiasta nadal wskazana) 3. Korek w zlewozmywaku - po cichu i bez świadków niemocy żołądkowej 🙂
Czytałem twoje komentarze dokładnie - "pełno emocji" było zdaniem, które świeciło mi w głowie.
Sa kraje, które żyją bez praw obywatelskich.
Czy to oznacza, że mamy je naśladować?
Niekoniecznie.
Ja uważam, osobiście, ja ja i tylko w sowim imieniu mówię - że eKonstytucja ePolsce bardzo by się przydała 🙂 mając tam jakieś swoje liche doświadczenie życiowe, włączając w to szkolenia innych ludzi, w dyskusjach np. nad budżetowaniem widziałem typowo polski objaw "róbmy do przodu, jakoś to będzie". Owszem, należyt robić do przodu - ale na wszystkie bóstwa, wyznaczajmy sibie jakoeś cele i osiągajmy je.
Mojaa pierwsza lekcją było: perfekcjonizm w życiu nie sprawdza się w większości zadań. Zaprawdę, te nieszczęsne 20% zrobione dobrze załatwia 80% oczekiwań (w bardzo dużym uproszczeniu), a nie doprowadzając do uchwalenia Konstytucji - skazujemy się na prace od nowa. Mam nadzieję, że tym razem zakończoną sukcesem. Moge li tylko winić nieszczęsną liczbę 57, że nie potrafiłem klarownie tego przedstawić i przekonać jeszcze kilku kongresmenów do tego podejścia, ale to osobna historia... 😉