[El Ferlunia] Pamiętamy [*] 10.04.2010r.
![Poland](http://www.erepublik.net/images/flags_png/S/Poland.png)
Ferlunia.
Witam
Cena chleba q1 pozostaje bez zmian. Za to cena weapon q7 wykazuje tendencje spadkową.
10 kwietnia 2010 r. w katastrofie Tu-154M w Smoleńsku zginęli wszyscy pasażerowie i załoga samolotu - w sumie 96 osób, w tym prezydent Lech Kaczyński i jego małżonka, a także ostatni prezydent RP na uchodźstwie Ryszard Kaczorowski. Polska delegacja, w tym wielu przedstawicieli polskich elit politycznych, wojskowych i kościelnych oraz środowisk pielęgnujących pamięć o zbrodni katyńskiej, zmierzali na uroczystości w Lesie Katyńskim.
Pozdrawiam
Ferla
Comments
[*]
Czemu sadzisz, ze cena q7 ma tendencje spadkowa?
to urzedasy nie elita
Szacunek się należy, bo zginęli ludzie.
Żałobę nosi się w sercu a nie na pokaz.
Szanuję każdego kto bardziej płacze po zmarłych krewnych niż po obcych.
Pozdro.
Dwulicowa ferlunia.
Pamiętam, miałem po urodzinach żony zajebistego kaca
Nie zgineli a polegli
śmiechłem
tak
Pamiętam jak w tamtym czasie PiS był już na aucie politycznym i defacto najwięcej na tej katastrofie zyskali. W 2006 mieli większość w sejmie i senacie, premiera i prezydenta i jedyne co zrobili to oddali naszą suwerenność UE. Na miejscu Rosjan również bym nie oddal wraku samolotu pokazując, że mają nas pod butem i że jesteśmy na kolanach. Czas w końcu zrozumieć,że MSZ=siła armii.
Dzień wolności podatkowej pewnie w tym roku standardowo wypadnie w połowie czerwca czyli pol roku pracuję na ten piękny ustrój.
sorki musiałem napisać bo mnie boli nie 🙂
„W 2006 mieli większość w sejmie i senacie, premiera i prezydenta i jedyne co zrobili to oddali naszą suwerenność UE.”
śmiechłem 😃 Nie wiem co bierzesz: odstaw, albo bierz mniej.
Jeśli chodzi Ci o utratę suwerenności wobec UE to można patrzeć z wielu perspektyw, ale w żadnej nie stwierdziłbym że to akurat PiS jest głównym winowajcą…
Dla przypomnienia dla tłuków:
od 1994 PL starała się o członkostwo (poczytaj o Atenach, a jeszcze dygresja: PiS został zarejestrowany w 2001)
2003 – podpisano traktat akcesyjny (za IV kadencji sejmu, gdzie PiS bynajmniej wiele do gadania nie miał)
2007 – podpisano traktat reformujący (tzw. traktat lizboński) – o i tu mam dla Ciebie niespodziankę: „13 grudnia 2007 r. nastąpiło podpisanie Traktatu reformującego przez przedstawicieli 27 państw członkowskich UE, w Klasztorze Hieronimitów w Lizbonie. W imieniu Polski Traktat podpisali: Prezes Rady Ministrów Donald Tusk, Minister Spraw Zagranicznych Radosław Sikorski.” ba dumtssss! Z tego co wiem to Donald Tusk i Radosław Sikorski nie byli członkami PiS.
1 kwietnia 2008 głosowano w sejmie nad ratyfikacją ww. traktatu, a dzień później sejm głosował. Ówczesna władza należała w większości do PO. Z PiSu jedynie 10 października 2009 Lech Kaczyński podpisał ówże dokument – jednak dopiero po kolejnym referendum w Irlandii.
A jeszcze dalej do Twoich słów się odniosę:
PO miała sejm, senat, prezydenta i TK – czy zadbali o suwerenność Polski?
Odpowiedz na to pytanie i nie mąć innym w głowach.
Rozumiem że można nie lubić jednych czy drugich. Sam mijam się z poglądami PiS, ale nie znoszę jak jakieś bezmózgie cioły (bo inaczej nie mogę nazwać papugi powtarzające propagandę sukcesu PO) atakują PiS dla samego atakowania.
„Dzień wolności podatkowej pewnie w tym roku standardowo wypadnie w połowie czerwca czyli pol roku pracuję na ten piękny ustrój.”
Podziękuj odpowiednim osobom, które za to odpowiadają. Nie pamiętasz jak PO podnosiła wszystko co się dało i nakładała podatki gdzie popadnie?
Od 2007 poszły w górę wszystkie stawki VAT (część rzeczy wpadała od razu do najwyżej opodatkowanego koszyka), akcyza, via toll i inne…
Oh wait! Przecież VAT po 3 latach miał wrócić do pierwotnych wartości – tak obiecał rząd PO 😃
Najwięcej zyskało PiS na katastrofie? Człowieku… gdyby Polską rządził ktoś normalny to logiczne jest że śledztwo nie zostałoby oddane Rosjanom. Jak myślisz dlaczego w NATO opadły szczęki po ogłoszeniu decyzji o przekazaniu śledztwa Rosji? Gdyby wszystko było od początku prowadzone tak jak być powinno to cała sprawa zostałaby wyjaśniona w ciągu 1-2 lat. A i jeszcze co do wraku – po tylu latach nie ma on większego znaczenia (oprócz symboliczno-sentymentalnego)
„Czas w końcu zrozumieć,że MSZ=siła armii.”
Jedyna rzecz z którą się u Ciebie zgodzę 😃 Ale dodam od razu: za MSZ musi stać biznes 😉
Wiedziałem, że ktoś taki się tu znajdzie. W UE jesteśmy od 1 grudnia 2009 podpisując traktat lizboński i od tej pory staliśmy się eurolandem, wcześniej byliśmy w wspólnocie europejskiej która nas do niczego nie mogła zmusić, po podpisaniu traktatu prawo unijne jest ponad naszym prawem.
" Z PiSu jedynie 10 października 2009 Lech Kaczyński podpisał ówże dokument"
No tak jedynie podpisał skazując cały naród na lata ch.jni, który jego brat negocjował. Sam sie zaorałeś.
Kończę na tym dalszą polemikę bo po przeczytaniu kilku Twoich zdań i mądrości szkoda mi na to czasu.
"a jeszcze dygresja: PiS został zarejestrowany w 2001"
Śmiechłem 😛
A koleś który w 1993 palił kukłę Pana Prezydent Wałęsy to kto to był?
https://www.youtube.com/watch?v=c8S487rSlaY
Ciebie może nie było jeszcze na świecie a on już kradł - wtedy jeszcze na konto Porozumienia Centrum, dopiero wyprane pieniądze (Srebrna, Ruch) zainwestował w partię zwaną przekornie "prawo" i "sprawiedliwość"
O większość z polityków można powiedzieć coś złego - ale takiego szkodnika jak brak prezydenta Lecha Kaczyńskiego Polska nigdy wcześniej nie miała...
Ehh no i typowo zaczał…
Polska jest członkiem Unii Europejskiej od 1 maja 2004 roku na mocy traktatu akcesyjnego z 2003. Czy się z tym zgadzasz czy nie – jest to fakt. Swoją drogą nazwa Unia Europejska była używana od 1992r. Późniejszy traktat przekazał kontrolę „władzom centralnym” UE. I tyle z oficjalnego nazewnictwa – rozumiem mimo wszystko o co Ci chodzi.
To moje niby samo zaoranie wynika głównie z tego iż nie będę rozwodził się nad pracami nad traktatem lizbońskim. To negocjowanie Kaczyńskiego jest prawdą a i owszem. Tylko czy wiesz że nie tylko on negocjował? Fakt pozostawię Ci jasny: „za” w Polskim parlamencie było 384 posłów – czy tyle miała jakakolwiek JEDNA partia? Co do samego podpisu prezydenta: sprawa nie jest taka czarno-biała jak mogłaby się wydawać. I tu przyznam się pomyliłem się z datą: prezydent złożył podpis 9 kwietnia 2008.
Tak więc jeśli cokolwiek chciałbyś rozumieć to wysnuję Ci takie stwierdzenie:
Gdyby tylko PiS chciał ratyfikacji traktatu lizbońskiego to nie przeszedłby przez sejm i senat. To co wg. Ciebie zgotował Polakom PiS, to dla mnie zorganizowały wszystkie partie, które odpowiednio głosowały za przyjęciem traktatu.
I jeszcze tylko dodam jedno (bo odnoszę wrażenie że mogłeś mnie mylnie podświadomie połączyć z elektoratem PiSu): nie twierdzę że PiS nie ponosi żadnej odpowiedzialności za obecną sytuację. Nie lubię jednak jak całą winę za utratę suwerenności czy wszystkich nieszczęść w Polsce obarcza się właśnie tę partię (która zresztą i tak miała mniejsze pole do politycznych manewrów niż PO, SLD i jeszcze możesz się cofać do tyłu). Oczywiście nie popieram części „ostatnich” działań rządu PiS, ale prawdę mówiąc przynajmniej może dowiemy się trochę o tym, o czym się nie mówiło za poprzednich rządów (i podobnie po rządach PiS dowiemy się co jest teraz, i tak w kółko).
Także tego…
miłego wieczora życzę 😉
@Yarpen: byłem na świecie 😉 Co do czasu sądowego zarejestrowania PiS mam rację. A co do polityków wiadomo że działali i wcześniej. Ba, ile przetasowań było 😃 Tylko czy wyłącznie politycy działający w PiS są odpowiedzialni za to co mamy? Praktycznie każdy w polityce ma coś za uszami i to jest przykre :/
[removed]
Bardzo trafny tekst z wykop.pl:
Mało rzeczy wkurza mnie tak, jak robienie sobie żartów z katastrofy smoleńskiej.
Uprzedzając jad, który i tak się wyleje - nie byłem ani nie jestem zwolennikiem PiSu i wiem, że sami ponoszą część winy za zrobienie z narodowej tragedii żałosnego teatrzyku. Niemniej jednak uważam, że są rzeczy, z których nie powinno się żartować, a przynajmniej nie w takim wymiarze jak ze Smoleńska, gdzie wielu ludzi bez żenady i chwili zastanowienia głosi swoje wysrywy o stalowych brzozach, zimnym Lechu itp.
Pamiętam tamte dni - akurat przygotowywałem się wtedy do matury; w sobotę rano jak zwykle spałem trochę dłużej gdy obudziła mnie mama, mówiąc, że chyba samolot prezydenta się rozbił. Zaspany poszedłem do dużego pokoju i oglądałem z rodzicami relację - na początku były informacje o problemach z lądowaniem, potem potwierdzenie, że był wypadek, z biegiem czasu informacje, że nikt nie przeżył...
To było jak film, coś nierealnego, nie mieściło się w głowie - przez następne dni były publiczne obawy, co z naszym wojskiem (bo zginęło całe dowództwo), tłumaczono, dlaczego Komorowski przejmuje obowiązki głowy państwa, poruszano kwestię transportu zwłok do Polski. Zaczęły się pierwsze uroczystości, wszystko w atmosferze narodowego otępienia i zadumy, które - choć smutne - jednak nas jednoczyły...
Nie zapomnę nigdy, jak ciała pary prezydenckiej wróciły już do kraju, a potem ulicami Warszawy przejechał kondukt żałobny - tysiące ludzi z kwiatami, salutujący policjanci i ten przygniatający smutek i otępienie. Siedziałem przed TV ze łzami w oczach.
A potem było bydło pod Wawelem ze swoimi demonstracjami, krzyż pod pałacem i cała reszta szamba... Nie przeszliśmy tej próby jako społeczeństwo. Niestety.
Nie mówię, żeby 10 kwietnia ustanowić świętem narodowym; chciałbym jednak, żeby jeden z drugim cymbałem zastanowili się przez chwilę, zanim dla kilku plusów, lajków czy śmiechów wygłoszą swoje "zajebiste" żarciki.
To ciesz się, że nie widziałeś "mądrych" głosów na czacie PCA. Po kilku próbach przestałem zaglądać. 🙁
A społeczeństwem jednolitym nie jesteśmy od dawna. Najlepsze określenie stanu rzeczy, jakie znalazłem to stwierdzenie, że 1000-letni naród polski dzieli terytorium państwowe ze wspólnotą rozbójniczą, której korzenie sięgają mroków okupacji niemieckiej i sowieckiej. I na każdym kroku widać, że ta wspólnota powiększa się o pożytecznych idiotów, którzy dla doraźnych korzyści, czy ambicji zasmrodzą i obsrają wszystko co im wskażą. Co myślą na dany temat dowiadują się od redaktora Michnika, samodzielne myślenie jest faux pas. Nie mają świętości, nie wyznają wyższych wartości, zochydzą wszystko, co ważne dla innych ludzi, Obśmieją czyjąś śmierć, wyszydzą kalectwo. Chyba że ich to dotknie, wtedy odkrywają wartości, które wyśmiewali, ale tylko na tę krótką chwilę.
Co do mnie, w sumie mało mnie obeszło, co się stało pod Smoleńskiem. Nie byłem zbyt wielkim fanem PiS, ani Kaczyńskich i miałem swoje problemy. Ale zginęli ludzie i jakoś nie mieściło mi się w głowie, że można się z tego ponabijać. Uważam to za niskie i obrzydliwe.
Oj tam oj tam.
Triggerujcie się dalej od JP2RMD w internetach.
Dla mnie ta cała tragedia nic nie znaczy i nigdy nie znaczyła, a im bardziej będziecie chcieli wywyższać te osoby na tym samolocie, tym bardziej cała sytuacja staje się absurdalna.
No tak, bo rozprawianie od sześciu lat o sztucznych mgłach, helu, magnesach, wybuchach to w silniku, to w skrzydle, to pod skrzydłem, to nad skrzydłem, przy akompaniamencie gotujących się parówek i wybuchających puszek, nie jest kpiną z ofiar, nie szydzi z tragedii 96 ludzi, nie służy doraźnym korzyściom pewnej partii z trzyliterowym akronimem i nie jest gwałceniem wyższych wartości?
Za to wytykanie i piętnowanie ww. patologicznych zachowań to już bycie pożytecznym idiotą na pasku Michnika?
Naprawdę Milczek, tym komentarzem wykazałeś hipokryzję level: ultimate
Dla Twojej wiadomości na resztę życia: NIKT nie nabija się ze Smoleńskiej katastrofy. Powszechne jest tylko nabijanie się z absurdalnej szopki jaką wiadome środowiska wokół niej zrobiły.
Naród faktycznie się wokół tej tragedii na krótko zjednoczył, tak zwyczajnie po ludzku, jak w tekście przytoczonym przez dezynterię.
Ale wtedy na scenę wyszedł Jarek z Macierewiczem i z powrotem go podzielili. Jak to zawsze oni.
@Pablo, po raz kolejny przekonuję się, jak bardzo różni się nasze postrzeganie rzeczywistości.
NIKT się z katastrofy nie nabija, oczywiście, rozumiem, że wiesz wszystko i wszystko widziałeś? Nie byłeś na feedzie PCA? W innych miejscach też nie widziałeś? Więc albo z oczami coś masz, albo z połączeniem tychże z mózgiem. Nie wiem, gdzie ta informacja ulega zniekształceniu.
A teraz odnośnie szopki wokół smoleńskiej katastrofy. Widzę panowie znów postrzeganie jednostronne. Całkowicie. Podobnie jak Wasza koleżanka Geraldiana widzicie tylko jedną stronę medalu. Narracja; zły PiS zrobił szopkę! No, nie dali im w spokoju spoczywać! Czego się czepiają, durnie? Że ich bliscy w trumnach pozamieniani? Co to ma za znaczenie? Mówicie, że pamiętacie tamten dzień, ale smrodu od razu nie wyczuliście? Natychmiastowego oddania śledztwa przez suwerenny rząd RP w ręce obcego państwa? Jak zdalnie sterowany p.o. prezydenta, wpadł jak burza, chyba w piżamie jeszcze, do sejfu, w którym przecież żadnego aneksu do raportu o rozwiązaniu WSI nie było?
Powinni, źli ludzie przyjąć na wiarę, bzdury o brzozie i wiele innych, które podawane były mikrocefalom do wierzenia i jak widać wielu w nie uwierzyło. Nie, nie powinni nic robić! Głupcy! Stracili taką dobrą okazję by siedzieć cicho! Prawda?
NIE TWIERDZĘ, ŻE NIE BYŁO SZOPKI! Ale wina nie leży po jednej stronie. Jeżeli uwierzyliście w bzdury spłodzone przez komisję Anodiny, która obwieściła triumfalnie, że przyczyną był błąd pilota, w tempie stachanowskim, a które to brednie były powtórzone bez sprawdzenia przez tzw. komisję Millera i poręczone przez Michników przeróżnych, to naprawdę trudno Was nazwać inaczej jak durniami. Tak, Macierewicz odpowiedział w podobnym tonie, gadając różne rzeczy, także bzdury i akcentując je mocno, pewnie po to by przebiły się do świadomości ludzi. Sprawą zajmowało się również wielu ludzi m.in. bloggerów niezwiązanych z żadną opcją. Wniosek z ich badań jest taki, że od początku do końca tzw. rząd RP w tej sprawie kła..
...mał. Ale według Was należało by to kłamstwo przełknąć i siedzieć cicho, tak? Byle nie robić szopki. No tak, w sumie kogo obchodzi Prawda?
Wciąż nie potrafisz rozróżnić co to są kpiny z katastrofy, a co kpiny z opinii o katastrofie. Dla Ciebie to jedno i to samo, różnicy nie widzisz.
Reszta postu to Twoje konfabulacje, więc nie widzę sensu się do nich odnosić. Książki by pewnie nie starczyło, żeby Ci wytłumaczyć dlaczego w takich sytuacjach zamiana paru ciał w trumnach to niestety norma, co to jest Konwencja Chicagowska, nie wspominając o technicznych aspektach całego zdarzenia, które nie pozostawiają żadnych wątpliwości że bezpośrednimi sprawcami katastrofy byli niestety piloci gwałcący podstawowe zasady bezpieczeństwa lotów i kilkanaście punktów Regulaminu.
Ty i tak będziesz wolał zaklinać rzeczywistość, że wszystko co nie pasuje do Twojej wersji to spisek Rosjan i propaganda Michnika. Bądź zdrów ...
Pewnie mało kto pamięta dziś ten dzień z eRepowej strony - byłem wówczas prezesem partii TOP5 i pamiętam jak dostawaliśmy masę kondolencji, z przeróżnych krajów, nie tylko w gazetkach, tak jak tu, ale nawet w prywatnych wiadomościach 🙂
10 kwietnia - Dzien Pancernej Brzozy i Sztucznej Mgly.
Po szesciu latach szalenstwa, klamstw i hipokryzji gloszonych przez kieszonkowego dyktatorka i jego sekte nie potrafie juz wykrzesac z siebie chocby krzty wspolczucia.
Aha, i won z Wawelu!
Jedyna słuszna prawda o smoleńsku spisana przez konciula Unicwela http://www.erepublik.com/pl/article/prawda-o-partii-imperialnej-1773719/1/20
Tradycyjnie liczyłem na taki art i ekstremalne komentarze (tak po jednej jak i po drugiej stronie barykady) i się nie zawiodłem. Oczywiście tragedia była wielka, ja też pamiętam w najdrobniejszych szczegółach co w tamtą sobotę robiłem, co wydaje sie o tyle dziwne, że nie pamiętam co robiłem wczoraj wieczorem (uprzedzę chłopaków z PI(S): chlałem gin 😉 )
ale wielką szopkę, paranoję i nieprawdopodobną kompromitację z tego zrobili tacy ludzie jak Macierewicz czy Prezes Jarosław, to oni ze swoimi przybocznymi pieskami spowodowali drwiny i fakt, że zaczynają nas traktować jako nieprzewidywalny kraj 3 świata, ze szaloną władzą.
Dzień w którym wszyscy czołowi politycy PIS staną przed trybunałem i pójdą do więzienia, byłby chyba najszczęśliwszym dniem w moim życiu.
to fajne masz życie
fajny avatar Marcjanny
Heh, ja też pamiętam tamten dzień, robiłem właśnie koncert Jamala i kilku innych boysbandów, scena ustawiona, próby dźwięku zrobione, w chuk kasy wydane, ludzie najarani, a tu info o żałobie i wszystko w piach. Kąsertu nie będzie, miesiąc organizacji poszło się chędożyć, jaki ja byłem wtedy wqrwiony...