Utrata ziem - czy świadczy o słabości?

Day 879, 06:39 Published in Poland Poland by szqlny

Każdy artykuł, w którym redaktor wyraża żal z powodu utraconych ziem zostaje zmieszany z błotem.

http://www.madzik.pl/linie/bar4.gif" width="400">

http://czytelnia.pwn.pl/pwdp/plyta/020099.jpg" align="right" width="200">Tuż po zajęciu przez nas Niemiec i przez Hiszpanów Francję rozpoczęły się powstania. Powstania wywołane przez sojusz Phoenix. Nie było to pojedyncze powstania lecz wybuchały one niemal w wszystkich regionach. Polacy wraz z sojusznikami starannie budowali mury tak by w ostatnich minutach walki były one jak największe. W ostatnich minutach gry główny atak Phoenix skupiał się na 1-3 regionach. Często też jedna z grup bojowych markowała atak na dany region po to by cała nasza obrona skupiła się właśnie tam. Obrona wszystkich regionów była nierealna.

Ponieważ samodzielna obrona wszystkich regionów Niemieckich nie miała szans powodzenia(podobnie Francuskich) Polska wymieniła ich część na regiony Francuskie. Z tym wyjątkiem, że region Rhone Alps otrzymaliśmy wcześniej w wyniku dyplomacji. Nasz wielki sojusznik Hiszpania zdobył na Francuzach dwa regiony highi wood. Wówczas ten region high wood wydawał się mało istotny. Phoenix nadal dążył do wyzwolenia ziem Niemieckich, a nawet Francuskich. W wyniku kolejnych powstań traciliśmy kolejne regiony.

http://www.madzik.pl/linie/bar4.gif" width="400">

Wymazanie całego państwa ma sens, jednak trzymanie niepotrzebnych i niezaludnionych regionów takiego sensu nie ma. Przy każdej większej wojnie EDEN z Phoenix w tych regionach wybuchają powstania. Przez co ściągany jest dmg z ważniejszych walk. Dlatego też Polska i Hiszpania oddaje niepotrzebne nikomu i bezwartościowe regiony. W tych regionach nie ma żadnych high złóż.

Brandenburg and Berlin - nikt nie ma w planach oddawać - high zboże
Rhone Alps -podobnie - high wood - tego regionu będziemy bronić jak niepodległości
Extremadura - prezent od Hiszpanów i przepustka do ameryki południowej - nie oddajemy (ciekawe kiedy upomną się o niego Hiszpanie)
North Calais -region zachowujemy ze względu na położenie strategiczne - straszak i blokowanie Juniora
Burgundy - teren wal treningowych - ze względu na najmniejszą populację - wywołanie powstania kosztuje najmniej
Midi-Pyrenees i Languedoc Roussillon - te dwa ostatnie regiony trzymamy chyba tylko dlatego by uniemożliwić Phoenix atak na Hiszpański region high wood.

Już raz Węgrzy i Słoweńcy postraszyli nas atakiem na Rhone Alps. Jeśli są w stanie szybko dojść do naszego regionu to również szybko przedostać się przez Francję do Hiszpanii. Dopuszczam jedynie stratę regionu Languedoc Roussillon na rzecz Hiszpanii. W tym regionie mogą się również odbywać walki treningowe pomiędzy Polakami a Hiszpanami. Po głębszych przemyśleniach i pm jednego z kongresmenów stawiam na oddanie niepotrzebnych regionów Francuskich -North Calais,Midi-Pyrenees i Languedoc Roussillon.

http://www.madzik.pl/linie/bar4.gif" width="400">

Większa ilość terenów nie świadczy o wielkości państwa.
Wystarczy spojrzeć na Węgrów. Posiadają oni swoje rdzenne tereny oraz jeden region z high żelazem. Utrzymanie zbędnych regionów nie przynosi zysków a wręcz przeciwnie kosztuje. Płacimy goldem za tankowanie w obronie tych zbędnych regionów. Płacimy również dmg podczas gdy mógłby być on wykorzystany w innym miejscu. można powiedzieć, że zajęte regiony generowały zysk poprzez firmy na nich się znajdujące oraz dodatkowych Niemiekich i Francuskich pracowników. Niestety tak niebyło. Niemcy i Francuzi pracowali w naszych firmach z niskim wellness, nawet jeśli kazdego dnia szukali nowej pracy. Ich firmy Q3-Q5 zabijały nasze dzieci, nieświadome niebezpieczeństwa pracy w takich firmach(utrata wellness).

http://www.madzik.pl/linie/bar4.gif" width="400">

Obecnie mogę uspokoić wszystkich młodych - innych strat w terenie raczej nie będzie. Wraz z większym stażem w grze przyjdzie również wiedza. Nie płaczcie więcej po stracie nic nie znaczącego regionu. Nie płaczcie gdy walczymy z Hiszpanami. Są to tylko bitwy treningowe, a Hiszpania jest naszym wielkim sojusznikiem.