Sprawozdanie z kadencji Marszałka Kongresu, czyli Dzień Sądu

Day 677, 04:33 Published in Poland Poland by Marszalek Kongresu

Witam wszystkich. Jak na razie to ciągle ja. Procedura nowego Marszałka jest w toku, a do tego czasu sprawuję funkcję Marszałka Seniora. Na samym początku chciałbym przeprosi za niewielki poślizg, gdyż pierwotnie planowałem opublikować ten artykuł wczoraj. W założeniu ma to być rozliczenie z mojego miesięcznego urzędowania. Mam nadzieje, że spełni Wasze oczekiwania.

27 VIII Kongresmani obdarzyli mnie zaufaniem wybierając po raz drugi (wcześniej miałem miesięczną przerwę) Marszałkiem Kongresu. Kandydując na to stanowisko miałem już wyrobioną wizję sposobu jej wykonywania. Była ona wynikiem po części moich przemyśleń, po części doświadczeń poprzedniej kadencji oraz obserwacji z pozycji kongresmana. Dlatego przedstawiłem parlamentarzystom moje priorytety, które zamierzałem realizować w razie wyboru. Można je więc nazwać programem wyborczym.

Oto one:
1) analogicznie jak miało to miejsce z ustawą o MZ planuje przeprowadzać przez kolejne etapy procedowania w Kongresie Ustawę o Mentorach. Doświadczenie uczy, że przyspiesza to pracę i daje wszystkim zainteresowanym możliwość wypowiedzenie się.
2) stać na straży porządku obrad, aby wyeliminować zdarzający się od czasu do czasu chaos i zbędna przewlekłość debat (które zamierają i odżywają)
3) częste informowanie społeczeństwa o naszych pracach (ostatnie wyborcy wyrażali niezadowolenie gdyż nie udostępniano im projektu ustawy o Mentorach)

Jednym słowem: chciałbym by praca Kongresu była bardziej "poukładana", chcę trzymać się zwyczajowych zasad decydowania o sprawach Izby (gdyż to gwarantuje równość wszystkich i bezstronność Marszałka - szczególnie ważną gdy Kongres zdominowany jest przez jedną partię)


1) legislacja
Dziś, gdy moja kadencja ma się ku końcowi, przyszedł czas na rozliczenie mnie z jego realizacji.
Jeden z priorytetów legislacyjnych w mijającej kadencji, Ustawa o Mentorach, po przejściu całej procedury (włącznie z przedstawieniem poprawek) został uchwalona już 2 września. Nie oznaczało to dalszego wspierania przeze mnie inicjatyw legislacyjnych. W miarę możliwości, gdy zachodziła taka potrzeba, starałem się niektóre wnioski z dyskusji „ubierać w szaty” projektów ustaw. Przygotowałem tekst Ustawy o Marszałku Kongresu oraz pomogłem w sformułowaniu Rozporządzenia dot. wynagrodzenia ambasadorów. Byłem autorem kilku innych projektów aktów prawnych, które nie doczekały się realizacji.

2) ordnung muss sein
Porządek prac Izby był dla mnie niezwykle istotny. W mijającej kadencji, obfitującej w dyskusje i głosowania, udało się, moim zdaniem, wprowadzić zasady, które umożliwiały wszystkim zabranie głosu w dyskusji, a następnie głosowanie. Celem moim był powtarzalny schemat, kiedy to żaden kongresman nie musi wielokrotnie sprawdzać forum, aby mieć pewność, że żadne głosowanie go nie ominie. Trudności pojawiały się jedynie wtedy, gdy pojawiał się wniosek Rządu o „tryb pilny”. Mimo, że nie zawsze byłem rozumiany w swojej postawie, zasada równości wszystkich parlamentarzystów i ich prawa do głosu w każdej sprawie, zajmowała u mnie zawsze poczesne miejsce.

3) informacja, czyli "kto wyrabie więcej niż ja"
Zapewnienie dostępu rzetelnej i aktualnej informacji o stanie prac Kongresu było jedną z najważniejszych zmian w funkcjonowaniu instytucji Marszałka jaką chciałem wprowadzić. Opublikowałem 21 artykułów w gazetce Marszałka, wobec 4 które pojawiły się w poprzedniej kadencji. Uważam to za istotny wzrost. Duże znaczenie, moim zdaniem, odgrywała aktualność informacji. Starałem się prezentować nie tylko przyjęte inicjatywy, ale również projekty na etapie prac, czy indywidualne pomysły kongresmanów. Równie ważny, o ile nie ważniejszy, był dla mnie obiektywizm prezentowanych treści. W moich oficjalnych wypowiedziach starałem się stronić od swoich własnych przekonań i zapatrywań, a przedstawiać jedynie fakty (interpretację pozostawiając czytelnikom). Mam nadzieję, że uznacie to zadanie za zrealizowane.

Nie jest jasne, kiedy dokładnie wybrany będzie nowy Marszałek. Wobec powyższego może okazać się, że jest to moje ostatnie spotkanie w tej roli z Wami. Chciałbym zatem pożegnać się i podziękować wszystkim czytelnikom, iż tylokrotnie zechcieli poświęcić swój czas by zapoznać się z moimi relacjami. Dziękuje za wszelkie komentarze i PM-y jakie dostałem. Dziękuje oczywiście wszystkim wyborcom, którzy docenili moją prace i ponownie wysłali mnie do pracy w szanownej Izbie. Dziękuję także wszystkim kongresmanom, którzy mogli zmienić moją pracę w koszmar, a tego nie zrobili. Dziękuję za wole współpracy i wasz konstruktywny wkład w pracę Kongresu. Dziękuję także Rządowi za wolę współpracy i otwartość na dyskusję. Bez Was relacje władza wykonawcza-ustawodawcza nie byłyby tak harmonijne. Na końcu dziękuję matce Whitney Houston, bez której artykuł nie miałby tej finezyjnej pointy…

Z poważaniem,
halifax18
Marszałek Senior Kongresu
PS
A poza tym uważam, że Kartagina powinna zostać zburzona
„Rodzina” Mężów Zaufania powiększyła się ostatnio o nowego członka. Akceptację zyskał jeden z najbardziej doświadczonych polskich graczy – wujek. Zachęcam do korzystanie z pomocy jego i jego kolegów. Wszelkie informacje o tym jak działa ta instytucja znajdziecie pod adresem. Pamiętajcie, pomoc Mężów Zaufania to wygodny i bezpłatny sposób na bezpieczne transakcje.
Komunikat Marszalka Kongresu