Bez ściemy : Adios_pl.

Day 1,046, 09:38 Published in Poland Montenegro by Avenged7fold



PierreDzoncy: Jak większość z nas wie jesteś bardzo doświadczonym graczem, zasłużonym dla ePolski oraz eNDecji. Opowiedz nam o swoich początkach oraz wytłumacz dlaczego wybrałeś wtedy ND?

adios_pl: Początek mojej gry nie był zbyt aktywny. Byłem niemalże lemingiem, który nie wiedział co się dzieje, ale klikał w guziczki. Moją młodość spędziłem w Rumunii, która była wpierw agresorem, a później imperium na glinianych nogach. Później dołączyłem do ND, głównie przez to, że jej członkiem był aryss, który to zaprosił mnie do gry. Nie jest to jednak główny powód takiego wyboru. Pobieżnie znam dzieła Romana Dmowskiego i doceniam jego wkład w budowę II RP. To wątek historyczny pomógł mi wybrać partię, choć ona sama nie odzwierciedla w pełni tej historycznej endecji.





PierreDzoncy: Jak wiadomo ePolska nie była wtedy zaludniona, nawet w takim stopniu jakim jest obecne. Jednak już wtedy zaczęły się zawiązywać pewne systemy funkcjonowania partii oraz rozwijało się życie polityczne. Opowiedz nam o tym w jaki sposób się wybiłeś oraz jaka była twoja pierwsza poważna funkcja w ND?

adios_pl: Gdy zaczynałem grać aktywnych polaków było bardzo niewielu - liczba zarejestrowanych kont w ePolsce wynosiła chyba coś koło 3000. Relacje między partiami były bardzo wrogie, na ircu wciąż trwały ataki między PPP PWL i ND, ale dziwnie te partie jednoczyły się jeśli chodziło o Lepszy Świat(pozdro dla Alterglobala, on jest chyba jedną z niewielu osób, które wierzą, że socjalizm działa 🙂. Endeczka jako partia była luźną formacją. Z początku nie pamiętam aby istniał jakiś status, czy zarząd partii, jednak wynikało to z braku ludzi w partii. Każdy kto wchodził na IRCa #ND.erepublik.pl działał w partii, propagował, pomagał i dyskutował. Kwestia list wyborczych była w całkowitej gestii prezesa. Ogólnie pełny autorytaryzm. Pierwszą poważną funkcją w ND była prezesura ND. Są to już czasy tak odległe, że nie bardzo pamiętam co się działo - o ile pamiętam po mnie nastąpił Cerber. Nie był to jednak czas w którym zaczęły kształtować się struktury partyjne, które uważam za zbędne. Na stołkach rośnie beton - nieważne czy to w grze, czy to w świecie rzeczywistym.



PierreDzoncy: Jednak pomimo dwóch lat gry w kongresie byłeś tylko pięć razy. Możesz nam wytłumaczyć powody?

adios_pl: Demokracja 😉 Startowałem chyba 7-8 razy, wygrałem 5 razy więc nie jest źle. Kongres nie jest miejscem dla mnie, będąc Marszałkiem Kongresu stwierdziłem, że jest to zbieranina przypadkowych osób. Spora część kongresmenów nie ma zielonego pojęcia o mechanizmach rządzących tą grą. Wracając do elekcji - nieskromnie mówiąc mój artykuł sprzed roku - "Posły osły senatory a na torach tłok był spory!" - wstrząsnął polską sceną polityczną. Pracując nad tym kilkanaście godzin z wizualizowałem to o czym całe ND wiedziało - ustawianie wyborów. Późniejsze ujawnienie Armii Aragorna oraz porozumienie wyborcze pomiędzy partiami to właśnie konsekwencje publikacji tego artykułu:
http://www.erepublik.com/en/article/pos-y-os-y-senatory-a-na-torach-t-ok-by-spory--957941/1/20





PierreDzoncy: W pewnym momencie (kwiecień 2010) postanowiłeś zostać prezydentem ePolski. Twoja przewaga była przytłaczająca, miałeś poparcie ustępującego prezydenta Cerbera, większości polskich partii, a także moje. Zostałeś wybrany. Jak wspominasz swoją kadencję?

adios_pl: Oj jest to ciężki temat. Kadencja była bardzo ciężka, a po 10 minutach kadencji zostałem oskarżony o kradzież 7 golda (przypominam - założenie orga Rzecznika Rządu i gazetki) 🙂 Mieliśmy spore problemy dyplomatyczne z ekipą Woxana, który jak się okazało chciał razem z Kanadą dołączyć do Phoenix(PMki wyciekły po ataku Phanisa, a co parę dni dochodzą do mnie leaki na IRCu). Ogólnie bycie prezydentem to bardzo ciężkie zadanie - dbanie o funkcjonowanie rządu, summity, dyplomacja - trzeba mieć głowę na karku. Moja kadencja układała się idealnie do czasu... braku swapów powrotnych do extramadury. Niestety nie miałem inicjatywy w wojnie z Hiszpanią, nie mogłem wrócić do Hiszpani kontynentalnej bez udziału prezydenta Hiszpanii(którego zresztą bardzo lubię, i miałem z nim okazję napić się Kamikadze 😁. No i się wszystko posypało... brzemie wojny o most dla Chorwacji zostało wprawione w ruch. Bitwa o Rhone Alps była największą bitwą w eRepublik a ja zostałem niemal sam - w sobotę wszyscy ministrowie mi pouciekali, a ja siedziałem z laptopem przy stole imieninowym - wyglądałem jak idiota w dodatku trzeźwy 🙂 Potem poszedł Impeachment w którym głos decydujący był moim głosem - stwierdziłem, że dam odpocząć Polsce od mojej kadencji, jednak okazało się, że Kernel potrzebował jeszcze mojej pomocy. W sumie moja oficjalna prezydentura trwała 20 dni - 20 dni ciężkiej pracy. A licząc łącznie z "nieoficjalną" prezydenturą - trwało to dłużej - jakieś 1,5 miesiąca 🙂


Odział polskich strzelców alpejskich w obronie rubieży eRzeczpospolitej.



PierreDzoncy: No właśnie... wszyscy zapomnieli, że RA było stracone już długo wcześniej, jeszcze przez pewną decyzję Twojego poprzednika (swoją drogą świetnego prezydenta). Do dziś słychać (raczej w formie żartów/ docinków teksty typu: "Adios oddaj RA" lub "Gdzie moje BaB?". Ostatnimi czasy napisałeś artykuł dokładnie opisujący całą sytuację... jednak zginą on w natłoku innych artykułów. Czy możesz nam go przytoczyć oraz go skrótowo wyjaśnić?

adios_pl: Nie mam pretensji do ludzi o to, że oskarżają mnie o stratę RA. Co prawda popełniłem błąd, ale z BaB. Teksty w stylu "Oddaj RA i BaB" na początku mnie śmieszyły, jednak po 5 miesiącach przestało być to śmieszne. Był to jeden z powodów dla których mocno zdenerwowałem się na ND, gdyż nie dość, że używali takich zwrotów to jeszcze napędzali całą maszynę flejmu. Artykuł zaginął wśród innych z powodu problemu modułu prasowego - nie płacisz CoSiowi, ciężko ci się wybić jeżeli jest to ściana tekstu - a była to jedna z większych ścian tekstu jakie widziałem w eRepie. Ogólnie artykuł "Oddaj RA" to coś co obiecałem społeczeństwu po mojej prezydenturze. Wielokrotnie zarzucano mi, że nie opublikowałem tego artykułu, jednak problem był taki, że z powodu treści zawartych w nim i stopnia ich tajności w V1 takowy artykuł byłby pusty, albo kłamliwy. Postanowiłem zaczekać chwilę, i jakoś tak wyszło, że wystarczyło 4 miesiące i mogłem napisać szczerą prawdę nie tylko o RA, ale o polskiej i światowej polityce. W skrócie: gdyby nie kolaboracja z Węgrami nigdy nie zdobylibyśmy RA i BaB (schabowy), Amerykanie i Kanadyjczycy chcieli dołączyć do Phoenix(tego nie ma w artykule, gdyż wtedy miałem tylko przypuszczenia, teraz mam dowody), a my znowu z Węgrami i Serbami układaliśmy plan Winnie The Pooh na wypadek niespodziewanych działań USA. Warto przeczytać cały artykuł, gdyż zmienia spojrzenie na politykę i na naszą siłę w V1, która nie starczała nawet na podbicie Niemiec...
http://www.erepublik.com/en/article/ujawniamy-ra-ca-a-prawda-1506360/1/20#comments





PierreDzoncy: Rozumiem jak musiałeś się czuć. Opuszczony przez ludzi, którym zaufałeś, zmuszony do milczenia nie chcąc robić problemów następnym rządom. Ze swojej strony muszę szczerze Cię przeprosić, myślę, że większość endeków zgodzi się ze mną. Jednak życie toczy się dalej, jakie masz dalsze plany i czy są one związane z ND?

adios_pl: Cóż - byłem szczerze zdziwiony, że mój start na prezesa ND bardzo wpłynął na samą partię. Na razie nie mam żadnych planów związanych z ND oraz z eRepem. Aktualnie przeżywam okres znudzenia się grą i ona ogranicza się w tej chwili jedynie do klikania i czasem skomentowania czegokolwiek. Już swoje przeżyłem i swoje zrobiłem w tej grze. Teraz czas na nowych, młodych i ambitnych 🙂



PierreDzoncy: Wierzę jednak, że kiedyś zmienisz tą decyzję i znów do nas wrócisz. Wielkie dzięki za wywiad!

adios_pl: Chciałbym wszystkich pozdrowić starym eNDeckim pozdrowieniem - turlajcie się biszkopty!





Z Narodowym Pozdrowieniem o/