Rozwoj, czy to jeszcze możliwe ?

Day 1,022, 08:51 Published in Poland Poland by Olaf Tobor


Przeczytałem dziś artykuł na temat BabyBoom i szczerze zacząłem się zastanawiać czy jest sens masowego uświadamiania społeczeństwa w tym iż istnieje coś takiego jak ePolska. Owszem, może to ściągnąć RZESZĘ nowych twarzy do naszego państwa, ale na jak długo ? Chciałbym się podzielić swoimi przemyśleniami na temat eRepa jako stosunkowo "zielonego" gracza.


Nie pamiętam dokładnie V1, nie jestem w stanie nawet określić czym różniła się od V2. Oczywiście od razu zauważyłem te Orwellowskie panienki, ale chyba nie o grafiki chodzi w grach przeglądarkowych. Pomijając ten fakt, wydaje mi się że eRep różni się od standardowych Massive i to dość sporo. Właśnie w tym momencie wchodzi do akcji nasz BB... Gracze się rejestrują, zaznajamiają z interfejsem, a ich pierwszym stwierdzeniem po ukończeniu przewodnika jest: WTF.

Bo co jeszcze można w tym eRepie robić ?

Że co ? Że dopiero jutro można pracować ?

No nie żartujcie, a co jeszcze można robić ? Czytać ?! HaHaHaAh...

Są wojny i bitwy ? ....o TAK !


Jednak wróć...

Najważniejsze dla rozwoju najmłodszych eRodaków to jakiś system który by wyjaśniał w łopatologiczny sposób na czym gra polega, bo napewno nie na dwuklikach każdego dnia. Gdy ja tutaj pierwszy raz wszedłem, moje nastawienie do eZycia było marne. Gdy gracz nie rozumie gry, szybko traci nią zainteresowanie. W tym miejscu powinien wkroczyć do akcji zespół przewodników, tłumaczących główne aspekty polityczno-socjalno-militarne. Mnie właśnie ta chęć zaistnienia w eŚwiecie pociągnęła do dalszej gry. Chciałem być oczytanym, założyć gazetę, czy walczyć przeciw Serbii w jakiejś wojnie. Chciałem i chce być częścią machiny ePaństwa. Jednak czy takie nadzorowanie nowych użytkowników jest możliwe, czy ktoś z władz ma wgląd w takie dane ? I czy komuś chciało by się oddzielać ziarno od plew ? Chciałbym aby nowi gracze zmienili swoje nastawienie z WTF na FTW.

Nowy rząd powinien zastanowić się nad jakąś forma reklamy, przy jednoczesnym utworzeniu biura zajmującego się pomocą. Wydaje mi się że fundacja pomocy eDzieciom chyba nie wystarczy, co innego edukowanie a zwykłe "suche" przekazywanie broni nowym. W tym miejscu chce też wtrącić że na kanale Obrona Narodowa da się uzyskać czasem pomoc i informacje, a czasem można się prosić i nic oprócz zniechęcających żarcików nie otrzymamy.

Chciałem też coś dodać od siebie na temat samej mechaniki gry ale to chyba materiał na następne wydanie.


Proszę o vote i sub.